Wpis z mikrobloga

kupiłem niedawno segment w szeregówce, mój ogródek nie był z jednej ogrodzony. Przy zakupie nieruchomości pytałem dewelopera jak będzie przebiegało w tym miejscu ogrodzenie, deweloper powiedział, że jak będę chciał tak zrobią. Została zawiązana #wspolnotamieszkaniowa i teraz zaczyna się cyrk. Zgłosiłem prośbę o poddanie pod głosowanie, jak bym chciał żeby przebiegał płot i uzyskałem większość na tak. Jedna problematyczna sąsiadka mówi, że poda mnie do sądu za przywłaszczenie części terenu wspólnego. Orientuje się ktoś czy muszę mieć zgodę wszystkich mieszkańców czy wystarczy zgoda większości? i czy ona faktycznie może podać mnie do sądu? nie chce mi się użerać z prawnikami
#nieruchomosci #prawo
  • 9
@qcob: Niech Cie podaje, Ty w przypadku niekorzystnego wyroku zaskarżysz wszystkich innych współwłaścicieli nieruchomości i nikt nie będzie miał ogródka na własność ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@qcob w umowie przeniesienia własności powinieneś mieć określony umowny podział do korzystania z nieruchomości wspólnej (jakieś postanowienie typu, że masz wyłączne prawo do korzystania z przylegającego ogródka). Do aktu załącznikiem często bywa też mapka z zaznaczonym ogródkiem. Tak naprawdę tylko wtedy formalnie masz prawo zajmować ogródek.
via Android
  • 0
@majk2137 jest dokładnie jak mówisz, mam wyłączne prawo do korzystania z ogródka, mam też zaznaczone kolorem granice. Sęk w tym, że chciałem ogrodzić fragment wspólny (metr poza obszarem zaznaczonym kolorem) bo patrząc po sąsiadach nikt się tym nie zajmuje i jest tam po prostu syf