Wpis z mikrobloga

No i tak, że wczoraj o 20:00 się zgadałem się z głupa via Internet z kumpelą z Wrocławia i zdecydowałem żeby jechać z KRK do Cieszyna, gdzie właśnie gości ze swoim mężem i guwniakami. Jest 5 rano, w hostelu na balkonie można jarać, więc ptaszki ranne śpiewają, wstaje ładny dzień, w środku hardkor tekno, pije se nią, 12 lat się nie widzieliśmy i teraz nagle jesteśmy oboje 12 lat młodsi, mimo że ona już na dwa kaszojady (jeden lvl 3 lata, dziewczynka, drugi lvl ziemniak z oczami, chyba chłopaczek). Pijemy wino, co go nigdy nie pijam, jej stary ma oko na dzieciorka i tak se myślę, że nigdy nie jest za późno, żeby odezwać się do kogoś z odległej przeszłości, bo na pewno też macie kogoś, dla kogo ten czas jest niczym i od razu wskoczycie na dawne, tylko wam znane fale i przegadacie całą noc. Cieszyn spoko i polecam. Cieszyn i ten styl życia.
Jestem #!$%@? elo
Pobierz
źródło: temp_file.png3850132585156649757
  • 48
A nagle ludziom zaczęło go ubywać. Nadal nie wiem czemu,


@Bardzo_Wsciekla_Mebloscianka: Bo obowiązki które odwalała mamusia nagle samemu trzeba odwalić? Człowiek sobie nie zdaje sprawy nawet ile czasu traci na tak trywialne rzeczy jak zakupy, sprzątanie, pranie, jeżdżenie gdzieś po coś, gotowanie, załatwianie czegoś itp.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: no a jaki mam mieć na to dowód :D? No i po co ta agresja? Zastanawiam się na głos o rzeczy, która mnie od lat ciekawi, a nigdy nie dostałem żadnej sensownej odpowiedzi. Możesz podać swój dowód anegdotyczny, jak chcesz :). To nawet wskazane, może się dowiem czegoś czego nie wiedziałem.
zakupy, sprzątanie, pranie, jeżdżenie gdzieś po coś, gotowanie, załatwianie czegoś itp.


@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: To mityczne pranie, sprzątanie, gotowanie xDD
Pranie: wrzucam ciuchy do automatu, wciskam przycisk i elo. Ile to zajmuje? 5 minut? Potem porozwieszać - kolejne 5,10?
Sprzątanie: sprzątam na bieżąco, mam czysto w mieszkaniu. Wypiję kawę, to umyję kubek w minutkę, wytrę go i odstawiam do szafki, z talerzami/garnkami itp. to samo - myję od razu
Gotowanie: 90% moich dań
@Horkheimer
Jednak w tygodniu nie ma tego czasu dużo. Praca koniec o 16. 16:30-40 dopiero w domu. Zrobić obiad i zjeść. Już jest 17:30-18. Chwilę odpocząć cyk 19. Wypadałoby coś zjeść znowu cyk 20. I tak to jest. 3x w tygodniu trening i angielski cyk. Spacer po pracy. I tak już dużo biorę ze snu, by jednak do tej 00'00 siedzieć wieczorem. Aż się boję jak to będzie przy dzieciach XS

@
@Bardzo_Wsciekla_Mebloscianka: Ja mam mniej czasu bo trzeba pracować więcej godzin, mam gorsze zdrowie oraz dom jest większy niż pokój w akademiku.

Zajęcia na studiach to było jakieś tam 7h dziennie ale piątek wolny. No bo na niektóre wykłady się przecież nie szło. Wiec stad już miałam 12h więcej w tygodniu. A tez w pracy raczej przekraczam te 40h tygodniowe wiec i z 18h więcej tygodniowo już mamy czyli na dzień roboczy
@guovens Mirek, znacie się 20 lat, nie widzieliście się 12. Dłużej się nie widzieliście, niż widywaliście. Wielka przyjaźń XD.

@IlawaNidzica wnoszę, że nie masz dzieci? Picie wina do 5 rano raczej trudno połączyć z opiekowaniem się małymi dziećmi. Nie chodzi nawet o samo alko, ale o to, ze jak balujesz do rana, to na nastepny dzień jesteś trupem, a małe dzieci wymagają mnóstwa uwagi. Fajnie, że jest drugi rodzic, ale zapanowanie nad
@sruba_m3: @camelinthejungle to jakbyście się zastanawiali jak wygląda życie jak się #!$%@? w nim xD Siedzicie se na wyjeździe z żoną, a ona nagle Wam komunikuje:
-Anon zaraz tu przyjedzie taki mój kolega co go nie widziałam 12 lat.
-WTF? Co? Po #!$%@?? O #!$%@? w ogóle chodzi?
-No i będziemy se pić wino do rana, popilnuj dzieci elo
-?!
przypisywaniem wysokiego poziomu trudności aktywnościom takim jak naciśnięcie 'start' na pralce


@Werdna: ale ktoś tu mówi, że to jest trudne? chodzi o to, że zajmuje czas. A jest to pełno drobnych rzeczy, które trzeba robić co kilka dni/codziennie. Więc do kupy się zbiera conajmniej pół godziny dziennie nie mając dzieci, psa i ogrodu, mając partnera, który po sobie sprząta, i mając taki układ domu, że można puścić robota odkurzającego. A z
@Werdna: No i też pranie wygląda inaczej jak się ma dziecko, bo wtedy trzeba doliczyć:
- namaczanie trudniejszych plam
- opróżnianie kieszeni (bo dzieci same nie pamiętają o opróżnieniu z kamieni, czy zabawek)
- prasowanie w celu dodatkowego odkażenia
Więc przestają to być 3 minuty na powieszenie i złożenie
no a jaki mam mieć na to dowód :D?


@Bardzo_Wsciekla_Mebloscianka: Wywodzenie argumentów z doświadczenia życiowego jest zwyczajnie debilne. Równie dobrze mógłbym mówić, że palenie nie powoduje raka, bo mój wujek palił całe życie i umarł na zawał.

Faktem jest jednak to, że podczas nauki w szkole, gdy jesteśmy jeszcze dzieciakami mamy mniej obowiązków niż potem pracując w samotnym życiu. Dorosłość wiąże się właśnie ze zwiększonym zakresem obowiązków nierozerwalnie co przekłada się