Wpis z mikrobloga

zawsze chcialem zagarac 7mke ale jakos na psx sie nie zlozylo, gralem na emu, pozniej te pctowe wersje ale doslownie nie dluzej niz 1-2h z tych czy innych powodow. gralem troche w ta 3 czy tam 4 na androida, kiedys w 8 jak wyszla, w 9 na psx (ale byl slynny problem z plytami ponoc itd) blabla. ogolnie lubie rpgi, kilka jrpg tez sie przewinelo (skonczylem np goldensun na gba lol).

anyway - jest 7remake ktorego okraglem demo jak wyszlo i calkiem sie wkrecilem, teraz jest dostepny pelny w abo ps5, ogralem 7 z 16 chapterow (wiec mozna uznac mysle easy za 1/3, moze 1/4 gry jesli pozostale sa dluzsze) i chyba nie czaje hajpu na ta gre - itemizacja jest zadna, spelle sa mega bezowe (fire/ice/light, yay), walka zamiast z turowej ma jakis totalnie button masherski feeling gdzie w zasadzie na jakims wiekszym bossie moze zginiesz raz jak przespisz wcisniecie leczenia albo nie zwracasz totalnie uwagi na walke, jak zwracasz chociaz minimalnie to idziesz przez caly kontent jak przez maslo. subquesty w glownym miescie byly nudne w #!$%@?, koteczki, szczury, yay. glowne story przypomina jakas teenage drame z komicznymi podrywami dla nerdow ktorzy chyba nie widzieli nigdy interakcji z plcia przeciwna, tak tez sa napisane chary samego clouda jak i (poki co) jessie i tify. ogolnie takie stereotypowe do bolu archetypy.

same gameplay i konstrukcja swiata jest nudna w #!$%@? - spore ot warte kwadraty plaskich jak dupa lokacji na ktorych nie ma totalnie nic oprocz doslownie albo skrzynki do zniszczenia albo skrzynki do otworzenia - uau. w mechanice specjalnej glebi nie widze, myslalem ze cos bedzie fajnego w materii/upach ale kontent jest taki ze idziesz przez to jak przecinak i nie wymaga specjalnego zaglebiania sie (poziom trudnosci nie motywuje do tego). w dodatku biega sie wszedzie jak #!$%@? po mapie na ktorej nic nie ma, tylko filler npce i nudne lokacje

to sie jakos rozkreca czy fenomen tej gry polega na nostalgii 30-40 letnich nerdow z chinskich bajek (xd) ktorzy mieli 10 lat jak grali w ff7 i podniecali sie tifa?

#ps5 #finalfantasy
  • 15
@wykopowy_brukselek: no ja zawsze lubilem turowe (chociaz umowmy sie no na bazowych fillerowych walkach z mobami typu jakies #!$%@? szczury za setnym razem bylo nudnawe xd). niby mozna ustawic ten klasyczny tryb (w koncu, bo w 1 wersji z automatu ustawiawl gre na easy rotfl) ale jakis dziwaczny mix z tego sie robi wtedy. ogolnie walka przypomina np....dmc tylko uproszczone jak dla dzieci xdd (w porownaniu do dmc ktore jakiegos skila
@wykopowy_brukselek: ja po 9 nie sprawdzalem zadnej. moze 15 min gralem w ta ktora sie zaczyna od jakiegos #!$%@? meczu pilki jakiejstam z nastolaktami i odpuscilem xd ta nowa (16?) fajne dojrzalzsze wajby daje ale widze ze to bedzie masher w/g tego ich nowego systemu. chyba wolalbym juz totalnie bajkowa 9 ograc w turowej formie albo te rimejkowane do 3 wersje na androida
@hekktik: final fantasy 7 był moim którymś jrpg, wcześniej były suikodeny, wild arms i coś jeszcze, później wiadomo wracałem do historii, siódmy final był grą przełomową wejście w 3d, siódemka była pierwszym finalem w jakiego grałem, grałem, też w ten remake - nie podoba mi się, jednak wole system walki turowy, najlepszy final dla mnie to 6
@hekktik Mam podobne przemyślenia co do walki, dlatego też się odbiłem od Remake'a. Ściągnąłem Chrono Trigger na telefon i przeszedłem w parę dni. Historia dużo lepsza, turowy system walki i twoje wybory mają wpływ (aczkolwiek w wielu wątkach tylko kosmetyczny, albo nowe linie dialogowe).
Z nowych JRPG za to wsiąkłem w Dragon Quest XI. Nie spodziewałem się że po 8 zrobią taki majstersztyk. (9 też była ok, ale to na DS z
@Poucz: i jakbys mial jakos bardziej porownac do ff7 to co bys napisal? ja juz generalnie mam typowy problem z jap - jak widze smieszne stworki, dziecinne rozkminy, moralne rozterki na poziomie gimbusa i taka tez oprawe to odbijam sie, a jak jeszcze jakas klikanina sie z tego robi to w ogole. jaki jest feeling DQ, jak walka/mechanika?
@Poucz: odpalilem trailer dq11 z ps5 i zwątpiłem xdd tak samo z ff7, rozpykalem 3 czy 4 nudnego mecha bossa u wymieklem na x minutowej wstawce trzymania run do przodu za kolejnym kiczowatym npcem z gameplayem na poziomie lat 90. fuck that
Suikoden II,


@Marek_Kodrat: jakby mialo taka zremakowana wersje to bym moze ogarnal, a tak nie chce mi sie takie sprzed x lat sprawdzac. dalem jeszcze szanse w ff7 to dostlaem na leb zbieranei kwiatkow, ganianie za dziecmi, zenujaco debilne subquesty i jakies dziwaczne story zmierzajace do nikad :D MOOOOze jakos to domecze chociaz watpie
@hekktik: a to w sumie jeszcze nie wyszedłeś poza nudny początek. Porównując do oryginału to cała 1sza część remake można uznać za nudny początek. Gra rozkręca się właśnie gdy remake się kończy.
@Marek_Kodrat: When focusing on the main objectives, Final Fantasy VII Remake is about 33 Hours in length.

jak robisz gre i 33 godziny to "nudny poczatek" to o czym my tu gadamy. pomijajac ze core i fabula tej gry tak #!$%@? infantylne ze moooooze jakbym gral majac 10-12 na psx to bym sie jaral chociaz sa momenty tak kretynskie ze i w to watpie.

jedyny ciekawszy moment to byla shiva boss