Wpis z mikrobloga

Hej. Czy z racji bycia tzw. #przegryw jesteście traktowani przez ludzi jak podludzie? Ja coraz częściej to zauważam... Np. dziś jestem w sklepie i ekspedientka kroi mi szynkę z jakiejś końcówki bloczku szynki, a obok był drugi bloczek napoczety, ale jak zobaczyła przegrywa to wcisnęła starą resztkę. Potem był fryzjer. Z facetem przede mną gatka szmatka, gładził mu tam, docinał, delikatnie oczyszczał z włosów, a jak naszła na mnie kolej, to musiałem poczekać, bo musiał gdzieś zadzwonić, potem obdzwonil nieodebrane rozmowy i umówił wizyty, dopiero zaczął mnie ciąć. Raz, dwa, bez żadnych ceregieli i poprawian i dokładności. Jak ogarniał mi z ryja włosy to tą szczotka aż mi o nos zahaczyl, tak bez wyczucia to robił.

Może jestem przewrażliwiony na tym punkcie, ale bardzo często czuje się traktowany gorzej i jak śmieć. Mimo że zaraz 30 l to wracam do domu i łzy mi lecą... Nie rozumiem jak można kimś gardzic, dlatego że nie jest urodziwy, bogaty i rozmowny :(

#depresja
  • 7
@DarknessKing: Bo wygląd determinuje nasze zachowanie. Ile razy by ci nie powiedzieli "nie oceniaj książkę po okładce" tak spedalona chłopska morda wywołuje odruch wymiotny i daje się mu resztki jak psu, a komuś normalnemu daje się normalnie.

Inaczej nastąpiła by zapaść społeczna, bo inaczej człowiek (czyli zwierzę społecznie) działać nie potrafi.
Chaos vs harmonia.