Wpis z mikrobloga

Poza tym że sportowo się cofamy do czasów lat 90, to patrząc po komentarzach gdzie płaczecie o brak dopingu chyba chcecie żeby kibicowsko też się cofnąć. Boniek zrobił jedną zajebistą rzecz dla kadry, odciął PZPN od kiboli, przez co w końcu można było bezpiecznie tą reprezentacje oglądać. Ale nikt nie drze ryja, więc na Twitterze już płacz i tęsknota za czasami gdy mecze rozgrywane były w Ostrowcu Świętokrzyskim, a ryzyko porażki było równie wysokie co dostania w ryj na meczu... Jakie to żałosne. #mecz
  • 9
@michalxd21: Rozumiem Twoje podejście ale zrozum też, że nie każdy lubi piknik.. Doping to ważny element. Nie oczekuje młynu od razu ale godne odśpiewanie hymnu (z wiarą i.. bez czapek na głowie) to chyba chociaż minimum przyzwoitości? Co by nie mówić w Ostrowcu nigdy by do tego nie doszło ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bezpieczeństwo to też trochę nijaki argument, bo nie kojarzę większych ekscesów na kadrze już
@lycaon_pictus nie wiem jakie były układy i co tam się działo, wiem że za Bońka dostęp dla zorganizowanych grup kibicowskich został zamknięty i nie było już zarzucanego dopingu jak wcześniej. Temat wrócił jakoś 2 lata temu podczas zarzutów Boruca że niby miał słabe pożegnanie w reprezentacji.
@michalxd21:

ta? Jakoś nie pamiętam żeby był taki hype na reprezentacje jak w latach 2014-2020, wcześniej po 8 tysięcy kibiców potrafiło być na meczu.

Lata 14-20 to nie byli kibole. Kibole spasowali zupełnie na długo przed Euro 2012 - pewnie stąd udało się zrobić doping wśród tak zwanych pikników. I właśnie to się stało, że jak kibole odpuścili, to można było wpuścić zwykłych ludzi na duże stadiony w bardzo dużej ilości
@RunAway268 @lycaon_pictus najwyraźniej wcześniej pikniki czuły potrzebę dopingowania Repki, i to robili, teraz mają to w dupie. I chyba trochę sobie na to kopacze i związek sami zapracowali. Więc nie ma co się dziwić. Z resztą jak byłem ostatnio na albanii (za Sousy) to nie czułem żeby było jakoś słabo, a było tylko 40k kibiców.