Wpis z mikrobloga

Dorosły chłop (~55 lat) podczas obiadu rodzinnego


@Ranger: JA to rozumiem. Może też dla niego takie rodzinne nasiadówki to tortura i stara się uciec myślami.
Dla mnie siedzenie z ciotkami, kuzynami itd. to była katorga, na szczęście nauczyłem sie asertywności i nie przyjmuję zaproszeń.