Wpis z mikrobloga

@Poludnik20: Sieć T–Mobile. Na kartę, pre–paid. Bez zobowiązań. By korzystać z 5G należy aktywować plan taryfowy za 45 złotych. Mamy w nim do dyspozycji 40GB w 5G. Miesięcznie dostajemy również ponad 100 GB (w ramach 1200 GB na rok plus jeszcze jakieś GB – po 20 zdaje się za dołądowanie, za coś tam jeszcze), w technologii LTE (łącznie ze wszystkim darmowymi opcjami mam teraz ponad 160 GB. Mam to drugi miesiąc,
@Poludnik20: jeśli prowadzisz firemkę, pamiętaj, że za doładowanie komórki rownież możesz pobrać fakturę. By nie pamiętać o doładowaniach jest kilka opcji. Można dołądować raz na dwa miesiace 90 złotych, można wziąć subskrypcje, która będzie ściagać sama z konta tylko te 45 złotych. Nie podoba się? Jedna wizyta w salonie i po dwóch dniach jesteś w innej sieci.
@Poludnik20: lub przenieść się przez internet, ale wtedy trzeba czatować na kuriera rano, pilnować SMSa z kodem PIN do odbioru i poczekać dwa tygodnie na przeniesienie. Zatem naziemnie – moim zdaniem – nadal wygodniej. Okazujesz dowód, podajesz swój numer, dostajesz nową kartę SIM, pa. Jednego dnia.
@Poludnik20: w Plusie jest lepsza oferta na kartę pod wzgledem ilości danych. W Plusie 2000 GB zbiera się rocznie, płacąc 5 złotych mniej niż w T–Mobile. W T–Mobile 1200 GB za 45 złotych, w Plusie 40 zlotych za 2000 GB.

Ale tak: po pierwsze w Tomaszowie Plus ma 5G na peryferiach miasta, po drugie obsługa klienta przez telefon jest fatalna (a nie daj Boże dodzwonić się pod ten numer sprzedażowy, po
@Poludnik20: Orange i Play nie biorę pod uwagę na numerze z którego chcę korzystać, a nie tylko go przezimować. W mojej ocenie to dziadowskie sieci nie zapewniajace zasięgu nawet w centrach dużych miast. Jeśli byłoby bardzo dużo taniej, o połowę mniej to można rozważyć – raz się połączysz raz się nie połączysz, czy przerwie Ci rozmowę z kimś do kogo telefonmowanie po 3-4 razy jest krępujące, stawia w złym świetle jako