Wpis z mikrobloga

Fascynuje mnie sposob zoorganizowania Armii Rosyjskiej, oraz samo zarzadzanie Federacja.

Przypomina to czasy Mongolow, albo sredniowiecza. Gdzie Car/Khan ma swoich szlachcicow/plemiona, ktore maja dostarczyc mu armie do prowadzenia wojny, w zamian moga cos tam nakrasc, albo ukrecic na przetargach xD

Jest to naprawde dzikie, ze po stronie rosyjskiej bierze udzial tyle bojowek, frakcji, stron, ktore ze soba praktycznie nie wspolpracuja, rywalizuja, brakuje jakiejkolwiek uniformizacji xD
Republiki same sobie szkola mobikow (super baza szkolen btw i obiegu informacji wsrod tych frakcji).

To jest jakas chora mongolska logika, dziel i rzad, skoro nie ma jednej silnej armii, to przeciez nie ma wtedy obawy o jakis jednolity bunt. Tylko jak taki Putin mogl sie ludzic, ze struktura armii rodem z sredniowiecza bedzie dzialac w XXI wieku.
Jest znacznie wiecej takich mongolskich nalecialosci w Rosji, cala ich kultura zarzadzania zasobami ludzkimi to pokazuje.
Ciekawe jakby wygladal swiat, gdyby to Nowogrod zjednoczyl tereny Rosji, a nie Moskale.
#ukraina
  • 6
@SkomplikowanaBudowaCepa: No to ogólnie chyba temat zaczerpnięty z podręcznika dla dyktatorków. W takich systemach nie można pozwolić, aby jakaś jedna organizacja za bardzo urosła w siłę i miała zbyt duże zasługi i potencjalnie za duży udział we władzy. Bo to potencjalne zagrożenie dla takiego cara. Więc trzeba ciągle to balansować, przycinać tych co za bardzo rosną w siłę i dlatego u ruskich jest z tym taki burdel, dlatego też powstały twory