Wpis z mikrobloga

@sneak_peek: ja tam mam późnej jesieni/wczesnej zimy, tak przełom października i listopada i dalej, to dla mnie zawsze najgorszy okres w roku.
Wiosna przeciwnie, moje chore czarne serduszko wypełnia się falszywą nadzieją na lepsze jutro gdy dzień się wydłuża, robi się cieplej i słoneczko zaczyna przyjemniej grzać.
@Kremufka2137: to dla mnie taki najgorszy miesiąc w roku to zawsze marzec. Nie wiem skąd się wtedy taka nostalgia u mnie bierze, jakieś fazy księżyca czy co xD może przez to że niby to już słońce, a tak naprawdę dalej zimno i trzeba się kisić w domu. Albo to tak jak mowisz, budząca przyroda budzi nadzieję nie wiadomo na co, być może nic. Za to jesień lubię. Dobrze wiedzieć że ktoś
@sneak_peek: ja lubię wczesna jesień jak jeszcze jest w miarę ciepło i długo jest jasno i można po lesie na grzybki polazic to spędzam wtedy w lesie całe dnie, piwko do plecaka i jechana, na liczniku w telefonie potrafiłem stuknąc i 30+km jak miałem czas, a nawet nie wiadomo kiedy to się stało. Fantastycznie mnie to relaksuje, polecam cieplutko.
@Kremufka2137: fajnie, lubię otoczenie przyrody i fajnie byłoby spędzić dzień na wędrówkach, ale Ty jesteś niebieski to na luzie możesz się włóczyć ile chcesz po lesie, a ja jednak sama bym się bała po lesie szwędać niestety
@sneak_peek: nie wierzę, że nie znajdziesz nikogo kto chciałby się przejść na grzybki, popytaj znajomych, może ktoś chodził np ze starymi za szczyla, a potem długo długo do dzisiaj nie i chętnie by sobie odświeżył taką przygodę? Wieczór można zakończyć wspólnym gotowaniem, jakieś risotto z leśnymi grzybkami czy nawet zapiekanka bądź jajówa z kurkami jest bardzo spoko ^^