Wpis z mikrobloga

@HausHagenbeck: Medytacja, czyli naśladowanie roślin. Powstała na skutek zbyt bezpiecznych warunków bytu i nadmiaru wolnego czasu. Spójrzmy na lokalne ptactwo. Ten stale wypatrujący zagrożenia łeb. Medytujący ptak ani chybi padłby ofiarą drapieżnika. Toteż nie widujemy medytującego ptactwa. 
Człowiek, będąc na szczycie a właściwie poza łańcuchem pokarmowym, jako jedyne zwierzę może sobie pozwolić na taką głupotę i podnieść ją do rangi mistycyzmu.
@HausHagenbeck medytacja? Nie. Farmakologia? Nie, bo sprawdziłem już sto leków, żaden nie działa. Terapia? Nie jestem przekonany. Sport? To jakby psu powiedzieć żeby latał.

A jaka jest prawda? Gówno wam się chce.

Absolutnie każda z ww. rzeczy jest skuteczna metodą leczenia depresji. Większość z nich znakomicie udokumentowana, ale książe pan nie raczy palcem ruszyć.
@Wyrelworelowany: mmm widze że kolega siedzi u mnie w szafie i wie więcej o mnie niż ja sam xd oj ty ty niegrzeczny, po kim ty taki chytry na podglądanie to ja nie wiem

medytacja? Nie działa na mnie. Farmakologia? Była ale nieskuteczna. Terapia? Byłem, skutki raczej długofalowo mizerne. Sport? XD od małego, jakością sylwetki przyćmiewałem wszystkich (również z starszych klas) od podbazy aż do zakończenia edukacji

A jaka jest prawda?
@HausHagenbeck Narzędzia trzeba dopasować do problemu, który chce się rozwiązać, a medytacja czy mindfulness są w wielu przypadkach są bardzo skuteczne. Depresja jednak, do tych przypadków raczej nie należy.
@HausHagenbeck:

Zawsze pytaj takich: czym jest medytacja?


@kiszczak: Obserwowaniem odczuć wewnątrz ciebie, skąd się pojawiają, kiedy, w jakich okolicznościach, co je prowokuje.

Najogólniej często jest tak że

jakieś wydarzenie -> reakcja emocjonalna -> natłok myśli

I zastanawiamy się skąd te #!$%@? myśli są

Nazywa się to mindfullness.

Są jeszcze takie typowe medytacje wschodnie, ale to już spiritualistyczne #!$%@?, koncentracja na oddechu przez wiele godzin i chantowanie, tego jest tyle ile