Wpis z mikrobloga

– Dwie czerwone opaski na ramieniu, jedna opaska oznacza więzienie, druga AIDS, czyli że ten ruski żołnierz to więzień, w dodatku chory. I takich zakażonych rannych nie biorą. Zostawiają na polu – mówi Jurij Łucenko, były minister spraw wewnętrznych i prokurator generalny Ukrainy, od 25 lutego 2022 r. żołnierz, który przez 110 dni walczył o Bachmut.

Widział pan jeńców, rozmawiał pan z nimi?

Oni za każdym razem mówią, że nie wiedzieli, dokąd jadą, nie zdawali sobie sprawy, że są w Ukrainie, mówią, że nie chcieli walczyć. Pytam takiego, dlaczego się zgłosił do armii, skoro nie chciał walczyć. Albo, dlaczego nie uciekł. I zawsze słyszę: nie ma dokąd uciekać. Gdyby uciekł i został złapany, to znowu zostałby przywieziony.

Poza tym do uciekinierów się strzela. Swoi strzelają do swoich. Pytałem ich, jak sobie tłumaczą tę wojnę, po co to wszystko. I okazuje się, że oni w ogóle nie zadają sobie pytania, kto kogo zaatakował. Wiedzą natomiast, że jeśli Rosja przegra, to znowu wyląduje na dnie tak, jak to było w latach 90., za Jelcyna.


Wiedzą też, że ta słynna rosyjska armia, o której Putin przemawia w swoich orędziach, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wiedzą, bo zobaczyli na własne oczy.

Jak się z takim jeńcem rozmawia, to chce go się w mordę bić?

Nie, chce się zmyć z siebie brud po rozmowie z takim kimś. Ręce się chce umyć. To jest ohyda, po prostu ohyda.

Zaraz na początku wojny rozmawiałam z rannym ukraińskim żołnierzem, który widział, jak Rosjanie dobijają swoich rannych.

_To się ciągle dzieje. Oni też się nawzajem okradają. Ranny ruski leży, podchodzi do niego inny żołnierz, zabiera mu rzeczy osobiste i odchodzi, zostawia go na śmierć. Dla nich życie to jak splunąć. Widziałem, jak ciało zrzucają na stertę innych ciał... To jest zdehumanizowany naród. Nie wiem, jak ich nazywać. Wiem na pewno, że to nie ludzie. To nie ludzie! A ja przecież jestem z pokolenia, które uczono, że Rosjanie to nasi bracia. Ku**a mać, lepiej być sierotą niż mieć takich braci.

Spędziłem teraz z naszymi chłopakami 110 dni w Bachmucie. I wiem, że każdy ukraiński żołnierz o czymś marzy. Wiem to, bo dużo z nimi rozmawiałem. Marzy o tym, żeby wrócić do domu, pojechać na święta do Lwowa, albo odwiedzić Warszawę, albo z ukochaną dziewczyną zobaczyć kiedyś Paryż. A na tych ruskich nikt i nic w domu nie czeka. Tam g**no i nędza.

Dlatego część z nich dopiero przyjeżdżając na wojnę, czuje się potrzebnymi. U siebie są nikim i do końca życia będą nikim. A tu są żołnierzami wielkiego mocarstwa Rosji. Płacą im pieniądze, mogą coś ukraść z domów ukraińskich i wysłać do siebie, złapać i zgwałcić kobietę._

#ukraina #rosja #wojna
Pobierz troglodytaerudyta - – Dwie czerwone opaski na ramieniu, jedna opaska oznacza więzieni...
źródło: lucenko
  • 9
Link do całego wywiadu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jurij-lucenko-w-oczach-rosyjskich-zolnierzy-widac-cos-szczegolnego/mv2l34s?utm_source=wykop.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2

Inne ciekawostki z wywiadu:

Mówiła pani o tym, że w Polsce prokurator generalny jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości. Kiedy ja byłem prokuratorem generalnym, rozdzieliłem Prokuraturę Generalną od Państwowego Biura Śledczego. Chodziło o to, żeby doprowadzić do niezależności tych instytucji, do większej sprawiedliwości dla ludzi. Nie może jedna osoba odpowiadać za sądy, za śledczych, za cały wymiar sprawiedliwości, bo wtedy łatwo z kraju zrobić więzienie. I mówię to też
@Heroina340: Węgry i wschodnie Niemcy są jednak nadal prorosyjskie i nie mówię tu o władzach, ale o ludziach. Na Słowacji też jest dużo onuc, ale tam jak na razie są władze z RiGCzem, choć i tu nie wiadomo bo do władzy może wrócić gangus Fico, który przy okazji jest onucą.
Dwie czerwone opaski na ramieniu, jedna opaska oznacza więzienie, druga AIDS


@troglodyta_erudyta: przecież to jest już poziom obozów koncentracyjnych, w sposób metodyczny i zorganizowany transportują na pole bitwy niewolników których nie obejmują żadne prawa człowieka. I jeszcze ich oznaczają opaskami xd