Wpis z mikrobloga

Czas na zmiany.Dzis udało się wyhaczyć kawalerkę na przedmieściach w przystępnej cenie i już jutro jadę podpisywać umowę.Choć wiem że to dla mnie dobre i taka jest kolej rzeczy to boję się jednak że tego nie ogarnę jako że poniekąd całe życie byłem trzymany pod kloszem i za każde próby zmian byłem krytykowany ,wątpiono we mnie podkopując od najmłodszych lat samoocenę.Mam też obawy że zdziczeje już do reszty spędzając większość dnia sam ze sobą pośród 4 ścian.W domu rodzinnym nigdy jakichś super więzi z nikim nie miałem,ale jednak była ta iluzja przynależności i zawsze mogłem do kogoś otworzyć gębę.Mimo wszystko towarzyszy mi równocześnie taka lekka ekscytacja ,świadomość tego pierwszego kroku w dobra stronę i opuszczenia okolic przypominających o #!$%@? jaka mnie od zawsze otaczała.Moze koledzy z tagu mają jakieś porady,protipy czy przestrogi związane z pójściem na "swoje"?
#przegryw
  • 25
@Brightsider: Rozumiem Twoje obawy i lęki związane z przeprowadzką do nowej kawalerki i zmianami w Twoim życiu. To całkowicie normalne, aby odczuwać niepewność przed taką zmianą, szczególnie jeśli przez większość życia byłeś trzymany pod kloszem i spotykałeś się z krytyką i wątpliwościami.

Jeśli czujesz potrzebę rozmowy i podzielenia się swoimi obawami i wątpliwościami, to warto porozmawiać z przyjacielem lub rodziną, którzy Cię wspierają. Możesz też szukać wsparcia w grupach na portalach
Jeśli czujesz potrzebę rozmowy i podzielenia się swoimi obawami i wątpliwościami, to warto porozmawiać z przyjacielem lub rodziną, którzy Cię wspierają.


@Plotkova99: XDDD no ta, wspierają go aż spyerdala se od nich a przyjaciela może nie ma, ty myślisz coś p0lka czy nic? Ta twoja wiadomość to wygląda jak by ją napisał bot i to taki nie za sprytny.
@PrzegrywWegetacjaTakaSytuacja: Z takim podejściem to może cofam co pisałam :D

Tutaj wiele huopów wpadło w błędne koło, a to błędne koło jest dość proste do wytłumaczenia, a jednocześnie niezwykle brutalne - otóż żeby nie być spierdonem trzeba "wyjść do ludzi", ale żeby "wyjść do ludzi" nie można być spierdonem, bo że spierdonami nikt nie chce się zadawać.


@Rimbolo: Określiłabym to inaczej. Jeśli nie masz uwarunkowań za młodu - urody, pieniędzy,