Wpis z mikrobloga

@Bart-Max: mnie to zawsze irytuje ze on im duzo obiecuje (tak jak temu rybiemu albo synowi z ktorym mial isc do restauracji) by sie potem wrocic jak jakis jelop. normalny czlowiek to by sobie chociaz posiedzial nad ta woda godzine, u barneya wszystko sie dzieje w tym samochodzie

no ale jak oni to lubia to ok, pawelek zawsze musi wszystkim udowodnic ze nie warto go znac ani sie z nim zadawac,