Wpis z mikrobloga

Bydgoszcz i jej PESA 122NaB Swing

W drugim wpisie na tagu #tramspotting prezentujemy wam tramwaj typu 122NaB Swing,
który jest najszybszym tramwajem w naszym kraju.
Kursuje on na linii 5, która jedzie na Fordon.
Przejazd od pętli do pętli zajmuje około 40 minut.

W tra(m)sie

Linia tramwajowa w zdecydowanej większości jest wydzielona, dzięki czemu postoje są zredukowane do minimum. Nie ma za to tzw. zielonych torowisk.
W czasie naszej podróży po mieście panowała niestety pogoda deszczowa, w związku z czym widoczność przez szyby pojazdu była mocno ograniczona. Jednak mimo tej scenerii ciągle podłej nasz zapał się nie ostudził i udało nam się wypatrzyć niektóre wyjątkowe bydgoskie obiekty i krajobrazy.
Podróż rozpoczęliśmy na przystanku w intermodalnym węźle przesiadkowym Bydgoszcz Wschód (2. komentarz), z którego to rzeczoną linią numer 5 (lub jak to mówi lektorka informacji pasażerskiej w tramwaju: „Linii pięć ”) jechaliśmy w kierunku pętli Rycerska.
W czasie tej podróży przez wspomniane już wcześniej pogniewane pory roku nie byliśmy w stanie wypatrzeć zbyt wiele, zatem skupiliśmy się na podziwianiu środka tramwaju,
z czego dokładniejszą relację zawieramy w następnym paragrafie.
Widocznie miasto było na to przygotowane, dokładając wszelkich starań, aby pasażerowie w każdych warunkach mogli usłyszeć, że właśnie znajdują się na przystanku Focha/Opera,
w czym pomaga rozbrzmiewający z głośników pojazdu fragment uwertury do opery Wilhelm Tell.
Przemieszczając się w przeciwnym kierunku, do pętli Łoskoń, zdołaliśmy ujrzeć m.in.: powstający w mieście Nowy Port, budynek Nordic Haven w kształcie, według nas, przypominającym schody, Operę Nova, a także dworzec autobusowy.
Mocno pozytywne wrażenie wywarły na nas przystanki, a dokładnie sposób oznaczania, jakie linie się na nich zatrzymują (3. komentarz). Jest to zademonstrowane za pomocą dużej i kolorowej naklejki z numerem linii.
Na pętlach i przystanku Dworzec Wschodni znajdują się wolnostojące biletomaty, wyglądem zbliżone do tych w Grudziądzu (link do zdjęcia z poprzedniego wpisu).
Dosyć ciekawym faktem jest to, że na przedostatnim przystanku trasy w kierunku Rycerskiej, Dworcu Głównym, tramwaj nie świeci pustkami, co jest zapewne spowodowane jego usytuowaniem w pobliżu, a jakże, dworca głównego.

Kilka słów o PESA 122NaB Swing i jego charakterze

Tramwaj PESA Swing, tzw. dwustronny, to znany z wielu miast popularny model Swinga. Jego pięć członów pozwala na przewożenie dużej liczby pasażerów, co na pewno jest potrzebne na linii zmierzającej na Fordon, który jeszcze w latach 70. XX w. był osobnym miastem. Jako że to model dwustronny, jest zakończony z obu stron kabiną motorniczego i ma drzwi z obu stron. Ten wprowadzający w konsternację zabieg pozwala na korzystanie z prostszego rodzaju pętli, niepopularnego w Polsce, ale jak wiadomo inwestuje się w przyszłość. Samo malowanie jest dosyć zachowawcze i proste. Jest to po prostu biała powierzchnia, na którą naniesiono niebiesko-czerwony wzór. Tak konserwatywne malowanie kojarzy się wręcz z wioskowym PKS-em. Dziwi to, bo PESA w sąsiadującym Toruniu postawiła na dużo dynamiczniejsze malowanie.
Oczywiście trzeba nadmienić, że zakład produkujący te tramwaje na pół Polski jest właśnie z #perlapulnocy.
Swing wewnątrz prezentuje się wspaniale, widać, że jest to nowoczesna myśl inżynieryjna,
o czym świadczą choćby cyfrowe wyświetlacze, zawierające informacje o przystankach i kierunku jazdy, oraz telewizory, na których przewoźnik nadaje jedynie życiorysy patronów tramwajów i zasłużonych postaci w historii miasta, nie zezwalając reklamodawcom na wstęp do tej przestrzeni przekazu masowego (4. i 5. komentarz). W maszynie, którą podróżowaliśmy, owy wyświetlacz był lekko uszkodzony, co z naszego doświadczenia jest dosyć popularną przypadłością Swingów. Jego przestrzeń również mogłaby zostać wykorzystana w nieco inny sposób, np. poprzez zmniejszenie obrazka z numerem linii
i dodanie tam mapy śledzącej pozycję pojazdu w czasie rzeczywistym.
Wewnątrz pojazdu znajdują się reklamy i informacje (6. i 7. komentarz).
Najciekawsze z nich to reklama szkoły jazdy i sposób odczytywania kodu na skasowanym bilecie, co również bardzo pozytywnie nas zaskoczyło.
Znaleźć można także biletomaty i małe urządzenie do zakupu biletów za pośrednictwem karty miejskiej, przypominające tablet.
Pojazd ten w czasie naszego przejazdu nie osiągnął spektakularnej prędkości maksymalnej, co mogło być spowodowane m.in. ówczesną sytuacją pogodową.
Zapuszczając żurawia, zarejestrowaliśmy „tylko” 55 kilometrów na godzinę.
Odczuwaliśmy jednak dynamiczniejsze przyśpieszenia niż w toruńskich Swingach.
Sama jazda przez tę prędkość nie należy do najprzyjemniejszych, ponieważ tramwaj trzęsie się i buja, oszczędzając jednak narządy słuchu i nie wydając nadzwyczajnych odgłosów pracy, jak np. w Grudziądzu.

Dziękujemy za przeczytanie tego wpisu i zachęcamy do obserwacji naszego tagu!
Do następnego!

#bydgoszcz #tramwaje #km #komunikacjamiejska #kolej (dla zasięgu)

#tramspotting - jedno miasto, jeden model tramwaju i jedna linia w jednym wpisie. Nieregularna seria, w której zamierzamy odwiedzić wszystkie tramwajowe miasta w Polsce i wsiąść do wszystkich modeli. Nie jesteśmy ekspertami od kolei. Nasze relacje będą proste, pozbawione technicznych detali i bez ogromnej dawki wiedzy historycznej. Głównie będziemy opisywać nasze wrażenia z estetyki, komfortu podróży i vibe'u elementów polskiego miejskiego transportu szynowego. A to wszystko wzbogacone zdjęciami.
Tag do obserwowania.
Dixieboy61 - Bydgoszcz i jej PESA 122NaB Swing

W drugim wpisie na tagu #tramspotting...

źródło: 0. okladka

Pobierz
  • 14
@Alpha_Male: Uważam, że warto podróżować, bo z doświadczenia wiem, że podróże bardzo kształcą, zatem oczywiście zachęcam do odwiedzenia Bydgoszczy (może w cieplejszej porze, żeby trochę więcej zobaczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)), przejechania się tym tramwajem i odkrycia miejsc, których my nie zdołaliśmy wypatrzeć