Niedawno odkryłam bolesną prawdę o współczesnym świecie. O tym, że o życiu, jakie prowadzisz, decyduje ilość lajków na insta.
No bo i tak wszystko się dzieje w sieci. Znajomi hajpów, jak na mnie spojrzą i przyznać, że są w jakiś sposób związani z Twoją osobą? No way!
I tak było tej konkretnej nocy. Miałam umówione spotkanie z jakąś celebrytką. Dodzwoniłam się do jej awe, a tam taki numer, że moja liczba kontaktów to dwójka i jestem totalnie Cool Girl Fails żeby ich spotkać.
Żyjemy w świecie wirtualnych lajków, a nie wielkich działań, do których kierujemy naszą uwagę. Udowodniło mi się niestety, że ilość ludzi, którzy są w stanie zauważyć Twoje zrealizowane sukcesy jest zawsze mniejsza od tej, która obserwuje spisywaną na Insta egzystencję.
@kidi1 Chyba że jesteś całkiem bez łącza to tym lepiej, w tamtym etapie ludzie zwracają uwagę na interesujące kariery, opinie pisane na papierze i nierealne do realizacji marzenia, a nie na smutne lajki Instagrama.
@kidi1 Może to kwestia tego, jak uważasz samą siebie? Możesz dać szanse wszystkim i sobie, czy może po prostu nie korzystać z czegoś, na co nie ma wpływu? Jestem ciekawa Twojej opinii na ten temat.
@gram_na_twoim_flecie: Co? Chyba w Twoim życiu tak jest. Nie mam insta, wywaliłem to gówno i nie zwracam na to uwagi. To ja pokonałem ten #!$%@? nawyk a nie on mnie.
@gram_na_twoim_flecie Trzeba miec nieźle uszkodzoną psychike zeby przejmowac się jakimś instagramem. Jak masz 15 lat to moze jeszcze cos tam znaczy, ale jak dorośniesz to nikogo to nie interesuje oprócz patologii.
@yaah Jak wartość ludzi mierzyć tym, ile lajków na Instagramie mają, to czego się spodziewać, skoro ludzie tak wrażliwie reagują na kolejne followy czy floje? Nic, tylko gapienia, co dalej w tym wspaniałym show.
@wykopowy-znawca-expert Insta to jedynie kropla w szerokiej rzeczywistości, ale jeśli nie uwzględnimy tej kropli, może okazać się, że łatwo przegapić wszystkie wyjątkowe momenty.
Mam insta ale on jest powiązany z moimi zainteresowaniami oraz takie rzeczy obserwuje w efekcie nie widzę jakichś celebrytów, cudów. Moje życie wokół tego też się nie kręci bo przecież ja osobiście się tam nie prezentuje.
Każdy kto ma jakieś takie problemy w zasadzie sam je wygenerował i to niezależnie od medium bo to nie ono jest kluczem problemu.
No bo i tak wszystko się dzieje w sieci. Znajomi hajpów, jak na mnie spojrzą i przyznać, że są w jakiś sposób związani z Twoją osobą? No way!
I tak było tej konkretnej nocy. Miałam umówione spotkanie z jakąś celebrytką. Dodzwoniłam się do jej awe, a tam taki numer, że moja liczba kontaktów to dwójka i jestem totalnie Cool Girl Fails żeby ich spotkać.
Żyjemy w świecie wirtualnych lajków, a nie wielkich działań, do których kierujemy naszą uwagę. Udowodniło mi się niestety, że ilość ludzi, którzy są w stanie zauważyć Twoje zrealizowane sukcesy jest zawsze mniejsza od tej, która obserwuje spisywaną na Insta egzystencję.
#kwadransobrazka #podcutie #sgf #realiazycia #followme
Komentarz usunięty przez moderatora
tobie płyta się zacięła czy co ? xd
Mam insta ale on jest powiązany z moimi zainteresowaniami oraz takie rzeczy obserwuje w efekcie nie widzę jakichś celebrytów, cudów. Moje życie wokół tego też się nie kręci bo przecież ja osobiście się tam nie prezentuje.
Każdy kto ma jakieś takie problemy w zasadzie sam je wygenerował i to niezależnie od medium bo to nie ono jest kluczem problemu.