Wpis z mikrobloga

W firmie dla której pracuję na początku dostawałem takie taski. Nie sądziłem, że proste rzeczy w aplikacji mającej 9 lat mogą być takimi zwariowanymi zadaniami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Murasame: mi szefowa często mówi, coś tam bla bla masz dużo. zrób do końca tygodnia. najlepiej w poniedziałki niby mam tyle, że nawet nie gada ze mną xD tymczasem ja w poniedziałek, na pamięć internety wkuwam, memy, wykopy, obejrzałem nawet odcinek the last of us.

Dodam, że pracuje lepiej od innych i do tego szybciej (często jakieś zadanie robię w 2h a inni cały dzień xD i później udaję że pracuje
  • Odpowiedz
boże #!$%@? dobrze, że nie muszę z tobą pracować


@Kupamilosci: Jak taski są dość małe i nie ciągną się tygodniami na jednej gałęzi to co w tym złego?
Ja jestem zwolennikiem squashowania przy merdżu do maina, więc w głównej gałęzi i tak pojawi się jeden commit z taskiem, a na feature branchach to sobie commituję w zależności od potrzeby. Czasami i po 10 commitów z wiadomością 'fix' szczególnie jak robię coś
  • Odpowiedz
@Murasame: aha, a potem wchodzisz w niego i okazuje się, że kod to twór najlepszych synów i cór kraju, w którym mają designated shitting streets i jednak estymacja czasowa poprawna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@dragomedia: Ja kojarzę mniejsze firmy z większą kontrolą tego co się robi. To raczej tylko w dużych korpo przepala się często kase, bo firma jest za duża, żeby to odczuć. Znam osoby, które normalnie były zatrudnione przez pół roku, czyli pełna wypłata itd. a przez ten czas praktycznie oglądali tylko seriale, bo albo nie mieli przypisanego żadnego projektu albo taki tylko, żeby w papierach było, ze coś robią.
  • Odpowiedz
@Murasame: Też bym tak chciał, aby dali mi taska, czy nawet dwa zadania i jakiś czas na to, a nie 4-5 projektów na raz i terminy w dupie. Chociaż przynajmniej nikt się nie czepia, że po terminie, bo wszystkie terminy są zawalone. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Plot twist - typ pracuje w Wykopie. To by tłumaczyło czemu nowa wersja tyle powstawała i jest jaka jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Murasame: no i tak trzeba żyć, ja w pracy wstaję o 14, kawa, internety, wow, czasami spotkanie (i tak się nie odzywam w 80% przypadków), czasami zrobię coś co innym zajmuje nie wiadomo ile, w piątek one on one z pochwałami i że wszystko jest fajnie i dobrze. Ja już miałem taki okres w życiu, że robiłem po 60h tygodniowo, bo myślałem, że coś dostanę.
Firenz - @Murasame: no i tak trzeba żyć, ja w pracy wstaję o 14, kawa, internety, wow...

źródło: e25gni7si8651

Pobierz
  • Odpowiedz