Wpis z mikrobloga

Czy wiecie, że pisowski minister sprawiedliwości Marcin Romanowski (z ramienia zi0brystów) jest prywatnie członkiem katolickiej sekty Opus Dei?

Jako zastępca Zbigniewa Ziobry w ministerstwie odpowiada m.in. za regulacje prawa rodzinnego. Marcin Romanowski decyduje o rozwiązaniach prawnych w zakresie rozwodów, walki z przemocą domową, alimentów, kontaktów rodziców z dziećmi po rozwodzie itp. Jest to bardzo niepokojące, zważywszy że Marcin Romanowski, jako wysoki rangą członek Opus Dei, żyje w celibacie i nie ma o instytucji rodziny bladego pojęcia.

Większość rozwiązań legislacyjnych jakie stworzyło ministerstwo Zbigniewa Ziobro w obszarze rodzinnym napisane zostały pod kierunkiem Marcina Romanowskiego, a więc zapewne i pod duchową opieką Opus Dei. Wszystkie te ustawy są po prostu bublami oderwanymi od rzeczywistości, jak chociażby tzw. Ustawa Antyprzemocowa z 30 kwietnia 2020 roku.

Absurd? To czytajcie dalej.

Marcin Romanowski jest tzw. numerariuszem Opus Dei. To wysocy rangą członkowie organizacji. Są prawdziwą elitą Opus Dei. Żyją w celibacie, a inni członkowie organizacji stanowią dla nich najbliższą rodzinę. Mieszkają w specjalnych ośrodkach Opus Dei. Numerariusze muszą przestrzegać ściśle ustalonych zasad Opus Dei. 
Oto najważniejsze zasady:
- nie może posiadać konta bankowego, a całe wynagrodzenie musi przekazywać na konto bankowe Opus Dei
- co tydzień prosi dyrektora ośrodka Opus Dei, w którym mieszka, o pieniądze jakie chce wydać na swoje podstawowe potrzeby;
- musi wskazać konkretnie na co chce wydać pieniądze, o które prosi i rozliczyć zakupy co do grosza z dyrektorem;
- poczta przychodząca i wychodząca numerariusza jest czytana i zatwierdzana przez dyrektora ośrodka Opus Dei;
- dyrektor ośrodka Opus Dei ściśle kontroluje to co numerariusz czyta, ogląda w telewizji, słucha w radiu itp;
- chodzenie do kina, teatru czy na wydarzenia sportowe jest dopuszczalne tylko za zgodą dyrektora i w wyjątkowych sytuacjach;
- wszelkie wyjścia numerariusza poza ośrodek Opus Dei muszą być zgłoszone i zaakceptowane przez dyrektora
- numerariusz musi co tydzień spowiadać się u księdza Opus Dei.
- numerariusz zobowiązany jest do praktykowania bolesnych umartwień cielesnych;

Numerariusze zobowiązani są praktykować różne formy umartwienia własnego ciała. Każdego dnia przez dwie godziny, wokół górnej części uda  muszą nosić kolczasty łańcuch zwany cilicą . Czynią to „w celu ukarania ciała i zniewolenia go”. Taki łańcuch kolczasty rani skórę i powoduje, że numerariusz nie może pokazywać się chociażby na plaży lub na basenie.

Inną forma umartwienia ciała, którą regularnie muszą stosować wszyscy numerariusze, jest biczowanie się nasączonym w wosku konopnym  sznurem. Raz w tygodniu numerariusz biczuje się po pośladkach lub po plecach.


#bekazpisu #neuropa #4konserwy #bekazkatoli #polityka
mentari - Czy wiecie, że pisowski minister sprawiedliwości Marcin Romanowski (z ramie...

źródło: temp_file.png7835804792602383329

Pobierz
  • 15
Ciekawe jak jest z jego dostępem do informacji niejawnych. Wiesz może czy ma dostęp?


@kiszczak: walić niejawne. Prowadzisz sprawę dostajesz informacje na mejla. Oczywiście info prywatne a tam jakiś ciec czyta a nie wiadomo czy on tych info nie może przekazać dalej. Osoba w policji, prokuraturze, sędziowie, itd. Tacy ludzie nie mogą pełnić obowiązków na stanowiskach gdy ze wszystkiego muszą sie"spowiadax" a ich prywatne info są czytane przez przełożonego w organizacji.
@siodemkaxx: To jest całkowite kłamstwo. Już od pierwszego z góry: numerariusze MOGĄ mieszkać w ośrodkach opus dei i mają konta bankowe. Przekazują na opus dei z końcem miesiąca tyle ile chcą. Dalej nie chce mi się nweet czytać, to jakiś fanfik na podstawie dana Browna xD
@mentari: Ale jak to tak? Bóg stworzył faceta aby zapładniał kobiety, te mają rodzić a ten typ stwierdza że #!$%@? naturę, #!$%@? to do czego Bóg go stworzył i woli cnotę? Jak to tak?
Prawackie fikołki czyli homo jest złe bo natura, ale stary prawiczek jest ok bo to dla Bozi trzyma czystość XD