Wpis z mikrobloga

#rodzice #praca #rodzina

Moi rodzice pracują na niskich stanowiskach w okolicach rodzinnej wioski w Polsce B. Patrząc z perspektywy dużego miasta to aż ciężko mi uwierzyć w te historie jakie od nich słyszę - karanie finansowe pracowników za straty w towarze, kradzieże, natłok obowiązków na stanowisku "kierowniczym" za niemal taką samą pensję jak zwykły pracownik... I rozumiem ich, że wysiadają psychicznie.

Zainwestowali we mnie całe swoje pieniądze (jestem jedynakiem) i można powiedzieć, że udało mi się dzięki temu wyrwać z tego miejsca. Mieszkam w dużym mieście, zarabiam solidne pieniądze. I teraz myślę, jak mogę im pomóc. Nie chcę żeby dalej się tak męczyli i przepłacali tego zdrowiem. Myślałem o tym, żeby zaproponować im zwolnienie z obecnych stanowisk - ale czy to na prawdę rozwiąże ich problemy? Nie wiem. Mogę ich utrzymywać, ale nie wiem czy tędy droga.

Oni, jak typowi wiejscy rodzice, muszą cały czas coś robić. Nie wyobrażam sobie, że będą siedzieć w domu bezczynnie - więc zaraz znajdą nową pracę u kolejnego Janusza. Tylko tym razem zaczną znowu od zera czyli od najniższej krajowej. Może wyprowadzka do dużego miasta? Tylko czy z wykształceniem podstawowym ich życie na pewno będzie lżejsze? Nie mam pojęcia.

Może ktoś tutaj coś takiego już przerabiał i podzieli się spostrzeżeniami?
  • 3
  • Odpowiedz
I teraz myślę, jak mogę im pomóc.


@gabonczyk: czy oni chca pomocy? Jesli nie to chocbys sie zesral nic nie zrobisz.

Oni, jak typowi wiejscy rodzice, muszą cały czas coś robić.


@gabonczyk: niestety. Jak ktos nie lubi myslec, to musi robic. Mam takich przypadkow w rodzinie nadmiar.

Oni maja taki system przekonan i za nic go nie zmienisz. Nawet gdybys to jakims cudem zrobil to zburzysz im swiatopoglad i jak
  • Odpowiedz
@gabonczyk: uważam że niestety nie jesteś w stanie nic w ich życiu zmienić bo to w dużej mierze kwestia mentalności. Dodatkowo jeśli przeprowadzą się do miasta to oni po prostu nie będą w tym mieście szczęśliwi. Jedyne co możesz zrobić co odniesie skutek to pomagać im doraźnie w tym co mają teraz, np. jeśli mają jakiś większy nieplanowany wydatek to im coś sfinansować. Po pierwsze realnie im ulżysz, a po drugie
  • Odpowiedz