Wpis z mikrobloga

6 lutego internet zalały informacje, że w ciągu 10 dni ma nastąpić WIELKA rosyjska ofensywa. Trollownie oczywiście podchwyciły temat, gdzie się da wieszcząc rychłe załamanie ukraińskich linii obronnych, ataki z kilku kierunków itp. bzdury. Zachodni sprzęt miał być obiecywany z powodu paniki zachodu co do tej ofensywy, a i tak miał przybyć za późno żeby zatrzymać Rosjan.

Mamy 19 lutego. Ofensywy brak, wyraźnych postępów orków brak, za to Ukraińcy odepchnęli ich nieco od Bachmutu. Koncentracji na Białorusi - brak, koncentracji pod Charkowem - brak. Nowe siły orków są przeznaczane na uzupełnienie strat i przepalane na bezowocnych atakach. Za 2-3 tygodnie rozpocznie się rasputica, więc żadna ofensywa już się nie rozpocznie.

Przy następnym okienku pogodowym do działań zaczepnych, Ukraińcy będą dozbrojeni zachodnią i postsowiecką bronią.

Polecam zapamiętać jaka narracja była tutaj przepychana na przełomie stycznia/lutego.

#ukraina
  • 8
  • 22
@Pasterz30: Chyba muszę ci to napisać wielkimi literami żebyś zrozumiał: ROZPOCZĘCIE OFENSYWY TERAZ SKOŃCZYŁOBY SIĘ TAKĄ SAMĄ KATASTROFĄ JAK W ZESZŁYM ROKU, BO BROŃ PANCERNA UTONIE W BŁOCIE, KTÓRE WKRÓTCE ZDOMINUJE POLE BITWY. Jeżeli ofensywa nie zaczęła się na początku lutego, to nie zacznie się w ogóle. Poza tym nie ma jej czym przeprowadzać, bo nie ma żadnej koncentracji wojsk.
  • 0
@Nieszkodnik: W takim wypadku nie ma się jednak czym martwić, a nawet byłoby to dla Ukrainy korzystne. Nic takiego jednak nie będzie miało miejsca, bo i tak nie widać żadnej koncentracji wojsk.