[Aokx]

Co sądzicie o rozwodzie po wychowaniu dzieci? Bycie razem dopóki dzieci nie dorosną żebym im nie psuć psychiki a potem elo. Kto by chciał żyć z starą babą?
#bekazstarychbab

[Kremufka2137]

@Aokx: można im poryć łeb będąc na siłę razem, to zależy jak się dogadujecie.

[Aokx]

@Kremufka2137: Czemu na siłę? Póki jest młoda i nie #!$%@?ąca to można być z babą z wiekiem baby są coraz bardziej denerwujące i brzydsze, po co z nimi być?

[pilot1123]

@Kremufka2137: rozwodząc się można poryć dużo bardziej.

Kto by chciał żyć z starą babą?

@Aokx: a kto ci będzie gacie prał?

[Aokx]

@pilot1123: "a kto ci będzie gacie prał?" Mogę sam, ewentualnie nowa młoda baba.
"rozwodząc się można poryć dużo bardziej." Jak są dorośli to zrozumieją i na nich to mocno nie wpłynie

[Kremufka2137]

@pilot1123: nie rozwodząc się także, za mało danych, za dużo "jak/jeśli". Jeśli ktoś w związku jest toksykiem to wspólne wychowanie z nim dzieci może się skończyć samobójstwem, a to raczej nie służy dobru dziecka.
Ja bym na przykład wielokrotnie wolał żeby moja matka się rozwiodła gdy miałem ~7-8 lat gdy temat wypłynął. Niestety tego nie uczyniła. Był to błąd.

[pilot1123]

@Kremufka2137: ja znam takie sytuacje że dopiero po 20 dzieci zrozumiały jak bardzo rodzice byli toksyczni dla siebie (nałóg), ale rozwodu tam nie było, tylko po prostu nauczyli się żyć obok siebie.

[pilot1123]

@Aokx: i myślisz że jakaś młoda będzie chciała starego strucla?

[Aokx]

@pilot1123: Będę bogaty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Kremufka2137]

@pilot1123: no właśnie moi się nauczyli, ale najpierw zgotowali (stary czynem, a matka zaniedbaniem) sobie nawzajem i mi ponad 10 lat piekła.
Z ojcem nie rozmawiam jakoś od 12 lat, z matką z trudem zacząłem odbudowywać relacje po ponad 4 latach zupełnej ciszy. Także nie zawsze pozostanie razem jest lepsze niż rozwód.