Wpis z mikrobloga

Dzisiaj znalazłem lewej tylnej oponie wkręt samogwintujący (wielkość ok. 2cm, czyli malutki). Był wbity centralnie. Oczywiście go wyciągnąłem. Jak na razie nie widzę optycznie, żeby powietrze uciekało. Myślicie, że to przypadek i takie rzeczy leżą na drogach, czy jakaś kur*wa podłożyła mi to pod koło po zaparkowaniu?

#motoryzacja #samochody #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 7
@Blackol12: też taki ostatnio wyciągałem, auto miałem prawidłowo zaparkowane na płatnym parkingu, po przejechaniu kilku km zauważyłem że auto znosi na prawo, zjechałem, brak powietrza i wkręt w kole. Raczej mało prawdopodobne aby ktokolwiek mi go tam wkręcił.
@Blackol12: Też można, co kto woli. W domu zrobisz to za friko, a dojechać na stację/wulkanizatora jednak trzeba. Grunt, żeby mieć to na uwadze bo takie wkręty mogą być zdradliwe (i generalnie co do zasady lepiej ich nie wyciągać, a oponę razem z wkrętem podrzucić do wulkanizatora, inaczej jest ryzyko że przy wyciąganiu rozdupczysz sobie opone od wewnątrz).