Wpis z mikrobloga

ja byłem. Jak lubisz Titanica, to oczywiście możesz się przejść (ja nie żałuję) i będzie ci się podobać tak samo, ale koniec końców to jest co do joty wciąż ta sama produkcja i po paru minutach na przyzwyczajenie się do wszystkich 3D bajerów oglądało mi się go już jak "normalny" film.
  • Odpowiedz