Wpis z mikrobloga

„Zrobiłem objazd o długości 276 kilometrów”

Białorusini, którzy zgromadzili się w Polsce w najbliższych dniach - o tym, jak odebrali wiadomości zamknięcia przejścia granicznego i co zrobią.

Igor (imię zmienione) to 30-letni mieszkaniec Brześcia. Regularnie jeździ z Białorusi do Polski iz powrotem, przewożąc różne towary: od benzyny i papierosów (określa, że ​​wszystko jest w normie) po opony i sprzęt samochodowy. W tym samym czasie w kolejce do niego stoją inne osoby.

Igor uważa, że ​​powodem zamknięcia granicy jest nie tylko wyrok dla Andrieja Poczobuta. Mówi, że do takiej sytuacji doprowadziła kombinacja działań białoruskich władz.

— Zniszczone mogiły żołnierzy polskich. Migranci. Zapewnienie terytorium do wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę, Wojna na Ukrainie i tym, że białoruskie władze pomagają Rosji. Nieodpowiednie wypady... Lista nie ma końca” – wyjaśnia mężczyzna.

Jak sytuacja będzie się dalej rozwijać? Podobnie jak w przypadku Kuźni (punkt kontrolny Kuźni nadal nie działa - red. ok.); - Ogólnie myślę, że w przyszłości mogą zamknąć wszystkie granice z Białorusią. „Jeśli nie zamkną tego od razu, to dadzą nam odczuć, jakie to będzie ciężkie i stratne.."

"Tylko żeby Litwini też granicy nie zamknęli… bo wtedy wszelka cierpliwość się skończy." - dodaje

#wojna #rosja #ukraina #bialorus
  • 3
@56632: To prawda. duża strata. Ale jeśli by zostawić tylko otwarte przejścia do europy w tej linii granicznej Łotwy i Estonii, byłby to bufor aby nie zgromadziłyby się tam kiedykolwiek wojska reżimu Putina. A unia mogłaby ewentualnie wypłacać rekompensaty jak to było wśród rybaków podczas zakazu połowu ryb.
źródło: granica