Tytuł:U podstaw kultury katolickiej Autor:Jacek Woroniecki OP Gatunek:religia Ocena:9/10 ISBN:8388162225 Wydawnictwo:Instytut Edukacji Narodowej Liczba stron:158 Forma książki:książka Po dłuższej przerwie wracam na #bookmeter i mam nadzieję, że uda mi się tu pisywać częściej. Zaczęłam rok czytelniczy bardzo dobrze – od tej właśnie książeczki, bo nie jest ona gruba, ale za to bogata w treść.
Mam taką obserwację, którą mogę też podeprzeć swoim doświadczeniem, że we współczesnych czasach bardzo często nam się wydaje, że wszystko wiemy na jakiś temat. Np. taki temat „religia katolicka”. Wszyscy wszystko wiedzą na jej temat. W końcu większość z nas została ochrzczona, chodziła na religię, do kościoła, przygotowywała się do bierzmowania, co wiązało się z poznawaniem prawd wiary, ciągle słyszymy o kościele w telewizji, czytamy i słuchamy o tym w intrenecie. Jednym słowem – Kościół jest wszędzie, więc jak możemy jeszcze czegoś o nim nie wiedzieć? Co gorsza wszystkie te doświadczenia i informacje sprawiają, że często dochodzimy do wniosku, że jest on okropny, ewentualnie staje się on dla nas obojętny. Już wiemy za dużo i wygląda na to, że prawdy trzeba szukać gdzie indziej, o ile ona w ogóle istnieje.
Żyłam tego typu przekonaniem przez całą moją wczesną dorosłość, a potem okazało się, że wcale wiele nie wiem o Kościele, a to co wiem jest półprawdą, a często po prostu stekiem kłamstw.
Tę książkę polecałabym tym, którzy może mają takie przekonanie jak ja kiedyś - że wiedzą już wystarczająco dużo. Uważają, że religia katolicka nie ma sensu, jest nieżyciowa, szkodliwa, nie ma żadnego solidnego oparcia w rozumie i argumentach. Szczególnie tutaj rozdział „Moralność a religia” może być wyjątkowo interesujący.
Z kolei rozdział „Podstawy filozoficzne i teologiczne chrześcijańskiej nauki o małżeństwie” wyjaśnia jak doniosłą sprawą jest sakrament małżeństwa nie tylko dla małżonków, ale i dla całego społeczeństwa. Ten aspekt społeczny jest bardzo ciekawy, gdyż obecnie bardzo mało się o nim mówi w tym kontekście z powodu panującego wszędzie, nawet w Kościele liberalizmu.
Jeden rozdział został poświęcony Mszy Świętej. Tutaj zaznaczę, że nie chodzi o Mszę, którą znamy powszechnie dzisiaj, tylko o Mszę Trydencką. Jest ona tak inna od nowej Mszy, że jak się w niej nigdy nie uczestniczyło można zupełnie nie zrozumieć tego rozdziału. Myślę, że z tego powodu ogólnie jest trudno zrozumieć katolicyzm, więc dla tych co nie znają Mszy Trydenckiej polecam sobie poszukać miejsca, w którym taka Msza jest sprawowana i pójść na nią.
Książka jeszcze zawiera bardzo interesujący rozdział na temat zmysłu katolickiego, a także analizę życia religijnego ówczesnej polskiej inteligencji skażonej fideizm, sentymentalizmem i indywidualizmem.
Na koniec chcę jeszcze wspomnieć, że książka została napisana w międzywojniu przez naszego wybitnego tomistę o. Jacka Woronieckiego. Ojcu Woronieckiemu bardzo zależało na podźwignięciu naszego narodu i wiele o tym pisał. Diagnozował nasze ówczesne bolączki i miał na nie konkretne odpowiedzi. Ta książka również posiada tego znamiona. Jest z tego powodu dobrym źródłem historycznym o tamtych czasach, zawiera ówczesną katolicką myśl narodową, z której moim zdaniem powinniśmy czerpać.
@haliczka: W tym roku też mam zamiar przeczytać jakaś pozycję ojca Woronieckiego, bo do tej pory jeszcze mi się nie udało. Myślisz, że to dobra książka na początek? Z tego co widziałem to jest bardzo polecana na równi z "Pełnią modlitwy".
Śmiało możesz od niej zacząć. Myślę nawet, że to bardzo dobry wybór :) "Pełni modlitwy" nie czytałam, ale też o niej słyszałam i to będzie książka bardziej do rozwoju duchowego. "U podstaw kultury katolickiej" porusza tematy teologiczne, filozoficzne, społeczne i historyczne. Wszystko zależy co Cię bardziej na ten moment interesuje.
Tytuł:
U podstaw kultury katolickiejAutor:
Jacek Woroniecki OPGatunek:
religiaOcena:
9/10ISBN:
8388162225Wydawnictwo:
Instytut Edukacji NarodowejLiczba stron:
158Forma książki:
książkaPo dłuższej przerwie wracam na #bookmeter i mam nadzieję, że uda mi się tu pisywać częściej.
Zaczęłam rok czytelniczy bardzo dobrze – od tej właśnie książeczki, bo nie jest ona gruba, ale za to bogata w treść.
Mam taką obserwację, którą mogę też podeprzeć swoim doświadczeniem, że we współczesnych czasach bardzo często nam się wydaje, że wszystko wiemy na jakiś temat. Np. taki temat „religia katolicka”. Wszyscy wszystko wiedzą na jej temat. W końcu większość z nas została ochrzczona, chodziła na religię, do kościoła, przygotowywała się do bierzmowania, co wiązało się z poznawaniem prawd wiary, ciągle słyszymy o kościele w telewizji, czytamy i słuchamy o tym w intrenecie. Jednym słowem – Kościół jest wszędzie, więc jak możemy jeszcze czegoś o nim nie wiedzieć? Co gorsza wszystkie te doświadczenia i informacje sprawiają, że często dochodzimy do wniosku, że jest on okropny, ewentualnie staje się on dla nas obojętny. Już wiemy za dużo i wygląda na to, że prawdy trzeba szukać gdzie indziej, o ile ona w ogóle istnieje.
Żyłam tego typu przekonaniem przez całą moją wczesną dorosłość, a potem okazało się, że wcale wiele nie wiem o Kościele, a to co wiem jest półprawdą, a często po prostu stekiem kłamstw.
Tę książkę polecałabym tym, którzy może mają takie przekonanie jak ja kiedyś - że wiedzą już wystarczająco dużo. Uważają, że religia katolicka nie ma sensu, jest nieżyciowa, szkodliwa, nie ma żadnego solidnego oparcia w rozumie i argumentach. Szczególnie tutaj rozdział „Moralność a religia” może być wyjątkowo interesujący.
Z kolei rozdział „Podstawy filozoficzne i teologiczne chrześcijańskiej nauki o małżeństwie” wyjaśnia jak doniosłą sprawą jest sakrament małżeństwa nie tylko dla małżonków, ale i dla całego społeczeństwa. Ten aspekt społeczny jest bardzo ciekawy, gdyż obecnie bardzo mało się o nim mówi w tym kontekście z powodu panującego wszędzie, nawet w Kościele liberalizmu.
Jeden rozdział został poświęcony Mszy Świętej. Tutaj zaznaczę, że nie chodzi o Mszę, którą znamy powszechnie dzisiaj, tylko o Mszę Trydencką. Jest ona tak inna od nowej Mszy, że jak się w niej nigdy nie uczestniczyło można zupełnie nie zrozumieć tego rozdziału. Myślę, że z tego powodu ogólnie jest trudno zrozumieć katolicyzm, więc dla tych co nie znają Mszy Trydenckiej polecam sobie poszukać miejsca, w którym taka Msza jest sprawowana i pójść na nią.
Książka jeszcze zawiera bardzo interesujący rozdział na temat zmysłu katolickiego, a także analizę życia religijnego ówczesnej polskiej inteligencji skażonej fideizm, sentymentalizmem i indywidualizmem.
Na koniec chcę jeszcze wspomnieć, że książka została napisana w międzywojniu przez naszego wybitnego tomistę o. Jacka Woronieckiego. Ojcu Woronieckiemu bardzo zależało na podźwignięciu naszego narodu i wiele o tym pisał. Diagnozował nasze ówczesne bolączki i miał na nie konkretne odpowiedzi. Ta książka również posiada tego znamiona. Jest z tego powodu dobrym źródłem historycznym o tamtych czasach, zawiera ówczesną katolicką myśl narodową, z której moim zdaniem powinniśmy czerpać.
#bookmeter #czytajzwykopem #katolicyzm #religia #wiara #religiabookmeter
źródło: 877461-352x500
Pobierz