Wpis z mikrobloga

Pamiętam jak ode mnie z pracy była delegacja do Izraela i koledzy chcieli u Arabów zamówić taksówkę. Niestety w korporacji zawiesił się system i koledzy postanowili pomoc przez telefon (proszę wyłączyć i włączyć komputer), udało się. No to koledzy liczyli na darmowy przejazd albo rabat za pomoc. Zostali wyśmiani przez gościa po drugiej stronie słuchawki, bo zaczęli targować się dopiero po tym jak pozbawili się wszystkich argumentów negocjacyjnych.

Turcy to tacy sami handlarze jak Arabowie. Nie mówię, że nie należy im pomagać w obliczu tragedii, ale naiwnym jest myślenie, ze uda się na ich wdzięczności prowadzić dyplomację.
#turcja
  • 2