Wpis z mikrobloga

#miud #polskiedomy

Typowa rozmowa o smrodzie (J)a i (T)ate

J: tate weź okno uchyl bo śmierdzi


T: CZYM ŚMIERDZI NIC NIE ŚMIERDZI


J: Olejem śmierdzy bo smarzyłeś przecież nawet w powietrzu widać że wisi


T: TOBIE WSZYSTKO ŚMIERDZI ZAJĄŁBYŚ SIĘ CZYMŚ

J: tate możesz jednocześnie nie srać i nie palić w klopie bo potem z tego smród jak gnijący papież


T: ALE JA WCALE NIE PALE JAK SIEDZE NA SRACZU SEBA CO TY TO JA NAWET NIE A PRACY SZUKAŁEŚ?

Później wychodzi po sraniu z zapalonym kipem i mówi z satysfakcją do kota

T: ARRGGG KOTA MÓWIE CI


J: NO I CO TO MASZ W RĘCE NIE PALISZ PRZY SRANIU CO?


T: NO DOBRA PALE I CO Z TEGO? TOBIE WSZYSTKO ŚMIERDZI


J: Tam się ubrania suszą #!$%@? potem jebią gównem i kipami i się dziwisz że mi się żyć nie chce


T: TAK TOBIE WSZYSTKO ŚMIERDZI

ogólnie straszny brudas, od lat już nie korzystamy z jednej kanapy bo jest przesiąknięta jego sokami. Pewnego razu wyglądałem jak pic related kiedy kot nasrał mi na ojca a ten przespał taki osrany kilka godzin, a jak się obudził gówna i tak nie zauważył.

T: NO BO TOBIE SIĘ NIC NIE PODOBA CZEMU TY LUDZI NIE LUBISZ SEBA ZAMYKASZ SIE TYLKO W POKOJU NIE MASZ CHĘCI DO ŻYCIA WEŹ SIE ZA SIEBIE CZEMU ZE STUDIÓW ZREZYGNOWAŁEŚ Z PRACY PRAWOJAZDY NIE ZDAŁEŚ KOLEGÓW NIE MASZ


A sam daje przykład robaka na wegetacji. Nie ma żadnych znajomych, nic tylko narzeka i klnie a jego zainteresowania to onet.pl i ojciec mateusz. Potem dziwi się że mam ujemne morale nawet we własnym domu, obecność mojego starego w pobliżu daje mi ujemne modyfikatory.
  • 20
@flager: czy ja wiem.. mysle, ze nie byla to glowna przyczyna. a nawet sie trzymam, caly czas jade na ok. 2-3 fajkach dziennie, co uwazam za niezly wynik (jak na mnie). zmienilam tez prace na taka w ktorej siedze po 12h i nie moge wyjsc zapalic, wiec to tez pomaga, odzwyczajam sie powoli.
@cococabana: mi się wydaję, że to może trochę siedzieć w genach, mój ojciec kiedyś palił paczkę dziennie (na szczęście udało mu się rzucić) i mnie na studiach także ciągnęło, ale się powstrzymałem i teraz tylko przy jakimś większym piwie jak ktoś poczęstuje.

2-3 fajki/dzień to nie jest jeszcze tragedia.

Jedak zmieniłaś pracę na inną. Ten poprzedni pracodawca jednak był nie taki jak powinien być?
@flager: może nie tyle samo palenie a jakaś skłonność do nałogów, z tym się zgodzę. a pracę zmieniłam, po prostu dostałam lepszą propozycję, ale swoją drogą, pracowałam tam od początku grudnia (w tej starej pracy) a wynagrodzenia nie dostałam do dziś. ta babka mi tłumaczyła, dlaczego, i niby mam czekać do 17go lutego, bo 'niefortunnie' się wbiłam w okresy rozliczeniowe no i tyle. może przynajmniej teraz uda mi się wbić na