Wpis z mikrobloga

#gielda
Powell wydaje się być uspokojony całą tą sytuacją, można przypuszczać, że najgorsze za nami i teraz tylko z górki.

A w Polsce? Jednego dnia słyszmy o Orlenichu, kolejnego dnia o przypuszczalnym podatku dla spółek energetycznych. Niedługo zacznie się kampania pod wybory i zbieranie pieniążków na kiełbasy wyborcze. Taki to nasz WIG ()