Wpis z mikrobloga

biorę od 3 dni duloksetyne i skutki uboczne są tak #!$%@? że nie idzie wytrzymac. Strasznie się pocę, trzęsę się, serce bije trochę mocniej, jestem strasznie senny i czuje coś w stylu lęku/niepokoju. Wiem że muszę przemeczyc te 2 tygodnie jednak to jest 3 dzień i ledwo daje rade. Idzie to jakos załagodzić? Mam rolki i lorafren, rolki przy tej sennośći raczej odpadają a lorafrenu jeszcze nigdy nie bralem. I drugie pytanie, czy palenie mj ma jakiś wpływ przy braniu SNRI? Zawsze mnie uspokajało i zastanawiam się czy mogę zapalić np przy weekendzie czy lepiej poczekać te 2 tygodnie albo w ogóle nie palić? #psychiatria #depresja #narkotykizawszespoko
  • 11
  • Odpowiedz
@alemniecisnie: Mj ma też wpływ na serce, także weź pod uwagę że serce może jeszcze szybciej bić. Może wystąpić lekkie pobudzenie ale później będziesz jeszcze bardziej senny niż byłeś. Co do lęków też może je pogłębić ale może je zniwelować.
  • Odpowiedz
  • 0
@Gilboa
wspomagales się czymś? Nie ukrywam że przeraża mnie wizja miesiąca na takim #!$%@?. Najgorzej jest od rana tak do 16-17, później czuje jakby to odpuszczalo i jestem pobudzony
  • Odpowiedz
  • 0
@grzyboslaw no nie powiedziałbym, przeszedlem już 2 padaczki alkoholowe, delirium tremens oraz odstawienie benzo po 3 miesięcznym ciągu ale ta duloksetyna robi mi taki #!$%@? z organizmem że nie idzie wytrzymać
  • Odpowiedz
@alemniecisnie: Po miesiącu poczułem taką stabilizacje, uboczne ustały, samopoczucie było ok, energii do życia więcej, ale teraz biorę już prawie 6 miesiąc, dawka 60mg i czasami zdarzają mi się dni z gorszym samopoczuciem, aż łzy do oczu nachodzą.

Wg mnie jak uboczne są tak silne i nie dajesz rady to idż do psychiatry niech zmieni na wenlafeksyne to ta sama grupa leków snri, może ona lepiej Ci podejdzie.
  • Odpowiedz
@alemniecisnie: Musisz wytrzymać, nie poddawaj się. Ja jak pierwszy raz w życiu wdrażałem SNRI, a potem jeszcze NRI, to momentami było MEGA ciężko, ale nie można się poddawać. Często silna początkowa reakcja negatywna jest paradoksalnie zwiastunem późniejszych silnych efektów pozytywnych, było nawet na ten temat kilka badań, które zauważyły takie zjawisko. U mnie właśnie tak to wyglądało, na początku milion uboków i męczarnia, a potem ogromne i trwałe zmiany pozytywne w
  • Odpowiedz
@alemniecisnie: No czasami właśnie są pacjenci, na których SSRI nie działają jak trzeba. Mi na początku lekarz chciał wcisnąć po prostu escitalopram (oczywiście nie jest to zła substancja i jest masa ludzi, którym bardzo pomaga), ale uparłem się na wenlafaksynę i nie żałuję wcale z perspektywy czasu. A było serio ciężko na początku: ogromne zmęczenie, nasilenie problemów ze snem, nudności, poczucie ogólne jakby się miało zemdleć cały czas, zmiany w percepcji,
  • Odpowiedz