Wpis z mikrobloga

Porównując gemplaye i to jaki ma się fun z gry, to jestem zdecydowanego zdania, że termowizja powinna wylecieć z gry, bo zabija całą zabawę a w połączeniu z laserowymi dalmierzami sprawia, że duże mapy to festiwal stania w miejscu i strzelania do białego piksela który jednak postanowił gdzieś pojechać. Grałem sobie XM1 i takiej nudy to dawno nie widziałem grając na niższych BRach, jedynie jak się trafi miejska mapka no to jest arcade ale tak to dramat, a na końcu po 10 minutach stania z gwazdami dostajesz z drona albo helki xD

Ja rozumiem, że w realu czołgi to mają ale w gierce z zamkniętymi mapkami gdzie spawn przeciwnika jest znany to to zabija całą radochę z gry, pamiętam czasy przed termo i wtedy działo się o wiele więcej, ludzie grali tymi czołgami agresywniej, były zabawniejsze akcje a duże mapy zachęcały do jazdy, flankowania i ryzykowania.

A tera, tera to ni mo
#warthunder
  • 8
@MatPL1122: Gra ma w mniejszym lub większym stopniu odwzorowywać realia pola walki. Czy tego chcesz czy nie, tak wygląda z grubsza współczesna konfrontacja wojsk pancernych. W realu też zdecydowaną przewagę ma załoga z lepszym SKO (ciesz się że tego jeszcze nie wprowadzono w WT) czy chociażby większą rozdzielczością i wielkością ekranu podglądu z termowizji na panelu dowódcy. Od zabawy w Janka Kosa są w WT niższe tiery które dają równie dużo
@Pan_Ryba: ja chce przyjemnej i fajnej gry, z czołgami i samolotami od większego stopnia realizmu mam Arme a w tym wypadku odnośnie termo stopień mógłby być mniejszy.
Ile wspólnego z realizmem ma fakt, że taki leopard 2a6 jest wypuszczany w WT w standardzie bez ulepszeń tylko z pociskami HEAT, no nic, ile wspólnego z realizmem ma np. wymiana lufy i zamku działa w 30s no nic.