Wpis z mikrobloga

@polskimurarzpl: Pamiętam jak kiedyś z kuzynem-dynamiczniakiem na autobus czekałem i jakieś dwie dziewczyny rozkład jazdy studiowały. Podszedł, na luzie zagadał coś w stylu "hehe, wy też na autobus czekacie?" i nawiązał normalną konwersację o pierdołach przez paręnaście minut. Ja tam stałem w szoku, jakby mi ktoś pokazał jakieś magiczne zaklęcie. Nie dla przegrywa-spierdoksa to ( ͡° ʖ̯ ͡°)