Wpis z mikrobloga

Ciekawa konferencja prasowa z Igą, zarówno angielska jak i polska cześć.

Iga przyznała że dzisiejszy serwis był słaby, gdzie drugi był lepszy niż pierwszy.

Jednak jest inna ważniejsza rzecz o jakiej mówiła: stres i oczekiwania - nie te zewnętrze, ale wewnętrzne.

Iga mówiła, że od początku turnieju się stresowała. Ponadto jej mentalność przestawiła się z muszę zrobić wszystko by wygrać do muszę zrobić wszystko by nie przegrać.
Kiedy została zapytana o przebieg meczu z Rybakiną i analizę tego co zawiodło, powiedziała że w takim meczu jak to zabrakło to czego nie da się uchwycić gołym okiem - jak to sama nazwała momentum. Iga mówiła też o spadku energii i woli walki.

Świątek ma teraz nadzieje na dłuższą przerwę i przede wszystkim reset, zmianę nastawienia.

Bycie liderem/liderką w danym sporcie, choć jest to marzenie wielu sportowców, nie jest prostą sprawą. Ciekawe czy utrzymanie pierwszego miejsca w rankingu jest dla Igi dalekosiężnym celem i wystarczającą motywacją by utrzymać lub podnieść poziom jej tenisa w nadchodzących miesiącach i latach?
Być może jest odwrotnie? Dążenie do jakiegoś celu (np. zostanie numerem 1, powrót na tę pozycję) jest/byłoby bardziej motywujące niż podtrzymywanie tego tytułu.

Bez wątpienia będzie to ciekawy sezon. Reszta zawodniczek będzie deptać Idze po piętach i wykorzystywać każdy jej błąd bo ich celem jest wskoczyć na jej miejsce. I tutaj pojawia się właśnie to o czym mówiła Iga: czy pozostanie ona w trybie obrony, czy uda jej się zaadoptować i przejść w tryb walki?

Trzymajmy kciuki bo to dopiero początek sezonu, sezonu który bez wątpienia będzie ciężki.
#tenis