Wpis z mikrobloga

czaicie, że są ludzie, którzy uciekają z jednego portalu na drugi i muszą o tym publicznie napisać? a potem jak tamten drugi nie działa, to wracają na pierwszy i ponownie dzielą się tą informacją ze światem, jakby kogoś obchodziły te ich internetowe preferencje. i w dodatku #!$%@?ą się przy tym. :D
  • 9
  • Odpowiedz
@atteint: bo tak naprawdę nikt nie chce sam z siebie uciekać na inny portal. Tu było dobrze jak było ale nadeszły zmiany i nie są takie jakbyśmy chcieli więc foch wskazany bo jest nadzieja, ze coś tam jednak będzie tu znowu normalniej. Ale oby szybko bo faktycznie ludzie nie są zadowoleni ze zmian i na pewno wielu może uciec i nie wrócić. W końcu zobaczyli, ze piwnica zrobiła się za ciasna
  • Odpowiedz
@atteint: tak to użytkownicy portalu wykop o mentalnośco 16 latków eksperci od geopolityki
konto #!$%@? kilkanaście lat ale usuwają bo od dwóch dni nie działa
  • Odpowiedz
  • 2
@#!$%@?: wiadomo, że każdy ma własne preferencje i woli jeden serwis od drugiego, ale dorabianie do tego dramy, włączanie w to całej gamy negatywnych emocji ubranych w mało cenzuralne słowa i ogólnie tak mocne przywiązanie do czegoś, co w gruncie rzeczy jest tylko stroną w internecie, jest -moim zdaniem- na wyrost.

brak niektórym zdrowego dystansu.

poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, by mieć aktywne konta na obu stronach. ( ͡°
  • Odpowiedz
@atteint: Piszą, bo chcą zwrócić uwagę na to, że serwis poszedł w złą stronę. Nie chcą odchodzić, ale nowy wypok zniechęca do przeglądania go. ()
  • Odpowiedz
@atteint: fakt, że czasem liczba pożegnań zbliża się do uciążliwej. ale ogolnie dobrze, że jakis procent ludzi tak robi.

Daje to bialkowi empiryczny dowód na to, że jest źle i, że szybko taka sytuacja się odbije na nim.

A jak wracają i mówią, że tam jeszcze gorzej to też dobrze, że się dzielą, paru niezdecydowanych może oszczędzić to czasu i trochę nerwów
  • Odpowiedz
czaicie, że są ludzie, którzy uciekają z jednego portalu na drugi i muszą o tym publicznie napisać?


@atteint: To kwestia więzi. Czują się częścią tej "społeczności" i emocjonalnie reagują na zmiany.
  • Odpowiedz