Wpis z mikrobloga

Taka w sumie poważna sprawa. Chodzę sobie na terapię, w trakcie której wyszło że jestem odcięty od emocji, w efekcie czego nie potrafię m.in. płakać.
Rozmawiałem na sesjach o kilku sytuacjach z życia, przy przeżywaniu których taka reakcja jest naturalną i wskazana.
A u mnie nic. Opowiadam o tym jakbym czytał przepis na drożdżówki.

Miał ktoś podobny problem? Jeśli tak, to co wam pomogło się w końcu przełamać?

Terapeuta mówił o medytacji, byciu w ciele, dawaniu sobie zgody na to, jednocześnie mam do tej osoby już zaufanie i czuję się bardzo komfortowo z mówieniem o wstydliwych czy przykrych dla mnie sprawach na sesjach.
Ale tej jednej reakcji za #!$%@? nie potrafię sobie dopuścić nawet kiedy czuję że "teraz jest mi #!$%@? przykro i chciałbym się rozpłakać i to z siebie wyrzucić".

#psychologia #psychoterapia
  • 14
@spyyke: Mi to samo mówiła jedna psychoterapeutka ale u mnie wyszło, ze jestem autystyczna i inaczej przeżywam emocje. W sensie, ze zamiast płakać to np. Przyspiesza mi się tylko oddech i tętno ale poza tym nie mam innych reakcji ciała. Ja jestem kobieta wiec terapeutka uważała stereotypowo tym bardziej ze wiele rzeczy powinno mnie rozklejać, ale czesc rzeczy mnie ruszała emocjonalnie przyspieszając oddech a inne rzeczy zamiast mnie rozkleił emocjonalnie wydawały
@Kitku_Karola z terapeuty akurat jestem bardzo zadowolony.
Ciekaw byłem czy może ktoś miał tutaj podobną sytuację i czy coś innego niż po prostu czas i postępy w terapii pomogło/przyspieszyło ten proces.
Ale pewnie jest jak @Liliy pisze i potrzeba po prostu czasu, żebym się odblokował.
@spyyke: Przypomniałeś mi jak to wyglądało u mnie. Kiedy podczas terapii pierwszy raz opowiadałem o tym jak znęcał się nade mną ojciec - to się uśmiechałem, sic!

Wtedy dowiedziałem się, że pozawerbalna reakcja nieadekwatna do wypowiadanych treści może świadczyć o wewnętrznej blokadzie. To mechanizm, który ma cię chronić przed zalewem przykrych emocji związanych z traumatyczną przeszłością. Z tego co mi mówiła to większość jej klientów o trudnych doświadczeniach opowiada właśnie w
@Tryt_on dzięki za kompleksowy opis, sytuacja u mnie jest analogiczna, więc dokładnie takiego przełomu będę potrzebował. Najwyraźniej nie ma drogi na skróty.