Aktywne Wpisy
PanNieznanypl +24
Miesiąc od rozstania z #rozowypasek umówiony na dzisiaj z inną, ale no totalnie nie chce mi się iść xD straciłem kompletnie zaangażowanie tak mnie złamała ex, znam już zasady tej gry i w zasadzie jestem w stanie poderwać większość lasek ale nie chcę, nie chce się angażować, nie że boję się odrzucenia bo za dużo już mi się ich przewinęło w życiu, ale totalnie wiem, że to kolejna dziewczyna poderwana według tego
Maurelius +945
Za pierwszym razem jadłam wołowinę w sosie mongolskim i była świetna.
Za drugim razem wzięłam jakieś curry (może zielone curry?) (u nich to jest bardzo zupkowate), bo mój chłopak je uwielbiał (tylko on akurat brał jakieś ostre) i nie dość że się nie najadłam (a to wyczyn) to dałabym mocne 2/10.
Potem wzięłam kurczaka z woka z warzywami i orzechami nerkowca i było tak dobre jak za pierwszym razem (ale bardziej sycące).
W ten weekend chciałam znowu wziąć wołowinę w sosie mongolskim ale dowiedziałam się że skończył im się jakiś składnik sosu, więc wzięłam wołowinę w sosie czosnkowym i makaron. Poczułam się jak wtedy gdy jadłam curry ale chociaż zjadłam do końca wszystko xd do teraz się zastanawiam czy na pewno dali mi to co zamówiłam, bo nie czuć było prawie w ogóle tego czosnku. Spodziewałam się, że będą tam jakieś fajne warzywa, a dostałam kawałek ogórka i pomidora xD za to chłopak zamówił chyba wołowinę w sosie chilli (albo pieprzu? Na pewno miała dwie papryczki ostrości w menu) i bardzo mu smakowała.
Z dużych plusów to mają genialną lemoniadę tajską, polecam każdemu (nawet jak nie jest fanem ostrego jak ja) i zawsze dają takie chrupki, które można maczać w ich ostrym sosie (są na zdjęciu na środku, takie białe) jako taką darmową przystawkę
W komentarze wstawię też zdjęcia z poprzednich wyjść jak je znajdę
#jedzenie #jedzzwykopem #jedzeniewlodzi
@HIMARS: tajska
Może to też trochę kwestia światła, bo zdjęcie z kurczakiem ma przyjemniejsze, ciepłe barwy, a to pierwsze jakoś zimno i nieprzyjemnie wygląda potęgując mizerny wygląd warzyw xD
Makaron był oddzielnie