Wpis z mikrobloga

@Yakooo: 9 rozdziałów, sumarycznie ok. 60 stron, każdy pisałem 1-2 dni (po pracy). Po każdym musiałem czekać na okejkę od promotora, więc ciągło się prawie 2 miechy, ale jeśli nie masz takiego wymogu to spokojnie ogarniesz w tydzień jeśli złapiesz dobre flow.
  • Odpowiedz
@Yakooo: Proponuję rano zacząć od jakiegoś relaksu, np. serialik, gierka itp. A wieczorkiem przed spaniem coś tam skrobniesz i będzie cacy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak serio to ustal sobie, że rano wstajesz i pierwsza rzecz którą się zajmujesz to pisanie pracy. Bez odkładania. I jak będziesz dziennie z 3 godziny siedział to moim zdaniem spokojnie dasz radę. Ale ja jakbym robił sobie wolne to robiłbym
  • Odpowiedz
@Yakooo: dzięki temu, że ktoś zamiast dodać nowy wpis o zmianie dat dostarczenia prac to zakrualizował stary, miałem 3 dni żeby napisać prace - na szczęśvie promotor się trafił taki, że siedział i sprawdzał moją pracę w weekend. Nie ma rzeczy niemożliwych
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@awiner dokładnie tak zrobiłem, mam ustalone, że w urlopu siadam każdego dnia o 7-10 do tego, żeby potem nie mieć już stressrelaxu i wyrzutów że muszę coś zrobić.

Najgorsze jednak, że w prokrastynacji przetrzymuje mnie to, że nie bardzo umiem tego pisać - nie wiem ile cytować, jak cytować żeby było dobrze :D. Ale chyba będę pisał, i w komentarzach dodawał odnośnik a potem sobie to poprawie.
Yakooo - @awiner dokładnie tak zrobiłem, mam ustalone, że w urlopu siadam każdego dni...

źródło: comment_1673775633yRftCDerRaf1UcLInw1PXu.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@PochinkiParty o kurla, to ekspresowo xD

U mnie jest chyba 1. Termin jakiś do 10 lutego, żeby móc na magistra iść i drugi do 26.02, więc myślałem, żeby usiąść 18-31.01 - do pracy i potem w pierwszym tygodniu lutego wysłać to do promotora, żeby w drugim tygodniu lutego moc nałożyć poprawki i jakoś 20.02 - sobie to posprawdzac i wydrukować.
  • Odpowiedz
@Yakooo: Ja jedynie bym sobie ustalił że 3 strony to np. minimum. Bo jak jest dzień że dobrze idzie to nie warto przerywać tego flow. Ja pamiętam, że jak pisałem to właściwie całą pracę napisałem w 2-3 dni, kiedy był flow. A pozostałe to było takie udawanie i męczenie się.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Dafiq ogolnie, nie umiem się usamodyscyplinowac - tak żeby w środku dnia coś robić. Albo rano rano (5;30) max 10, albo poźny wieczór.

(Lubię chyba coś robić, mając świadomość, że "nie tracę" czasu na funkcjonowanie ludzkie w godzinach gdzie każdy już się wybudził ze snu) xD
  • Odpowiedz
@Yakooo: zwlekalem do ostatniej chwili, apke napisalem w 2 dni (8 wstawalem, 12h z przerwami, 2 godzinki relaksu i do spania), prace pisalem 3 dni, w tym samym trybie. Niepotrzebny stres, ale jak noz bedzie na gardle to i w 2 dni sie da.
  • Odpowiedz
@MythicRaider: właśnie ja tego samego zdania jestem, zawsze wszystko zostawiam na sam koniec. Mimo, że mógłbym wcześniej, to wiem, że z nożem na gardle, jestem najbardziej produktywny.

Za każdym razem sprawdzam swoje możliwości deadline'owe xD
Zawsze jestem pod wrażeniem.
  • Odpowiedz