Wpis z mikrobloga

#mieszkanie #remontujzwykopem
Jak może pamiętacie (oczywiście że nie XD ) 6 grudnia pisałem o tym, że sąsiad z góry zalał mi łazienkę. Ale tak zalał, że woda lała się z otworów na lampki w podwieszanym suficie tak, że musiałem ją łapać w miednice.
Otóż okazało się, że wystąpiły uszkodzenia poboczne, których nie było widać od razu.
Mianowicie ścianka oddzielająca łazienkę od przedpokoju, wykonana z bloczków gipsowych, od strony przedpokoju dzisiaj wygląda tak jak na zdjęciach w komentarzu (picrel). Jakiś tydzień po zalaniu na samym dole zaczęły pojawiać się plamy, których z początku nie wiązałem z zalaniem, bo były przy podłodze. Plamy sobie rosły i rosły, aż przyjęły formę zacieku.
Myślałem, że to gówno sobie przeschnie i cześć.
Ale nie.
3 dni temu radośnie wyrosła sobie tam pleśń, a farba zaczęła odłazić.

Teraz pytanie do mireczków fachowców:
czy oprócz spryskania tego szajsu środkiem grzybobójczym, powinienem również zdrapać warstwę gładzi gipsowej i po przeschnięciu położyć na nowo gładź i farbę?
dominowiak - #mieszkanie #remontujzwykopem
Jak może pamiętacie (oczywiście że nie XD...

źródło: comment_1673608656OrlsYTg7T6pTFHFI3PFiNd.jpg

Pobierz
  • 9
@dominowiak: zdrapać i obserwować, jeśli mocno ściany i sufit zaciągnęły wody, to min. 2-3miesiące żeby to wyschło na tyle bezpiecznie, aby móc to wykańczać od Twojej strony.
Cholera no kiepska sprawa. Przykro mi. Zastanawiam się czy jest sens osuszacz jakiś wstawić aby pochodził przy tym, ale lepiej aby ktoś kto się zna powiedział czy to wyciągnie to.