Wpis z mikrobloga

Droga Społeczności...

Chciałbym zasięgnąć rady... Czy to ja jestem przewrażliwiony, czy może rzeczywiście jest coś na rzeczy. Otóż - moim zdaniem media robią nas w bambuko na każdym kroku... Wszelkie mainstrearomwe portale internetowe, kanały teliwizyjne są w rękach ludzi lobbujących, mafi, grupy trzymającej władzę, jak zwał tak zwał. Czy powyższe stwierdzenie może być prawdą? Wchodzę sobię na takie jedne odpady już chyba z przyzwyczajenia, albo dla sportu, i co widzę?

Czy to rzeczywiście jest najważniejsza wiadomość dnia, czy jawne manipulowanie faktami? Zwróćcie uwagę - każdy katolik po samym przeczytaniu artykułu się zniesmaczy, a każdy katolik-dewod śmiertelnie obrazi... Osobiście uważam, że J.K.M jest jedną z niewielu osób, które mają wizję ratowania kraju i na którego oddałbym głos, lecz czy taki, z pozoru niegroźny, artykuł nie jest przypadkiem celowo wymierzony by zaszkodzić jego wizerunekowi publicznemu jako polityka? Ja rozumiem - wiadomości - publikujemy co politycy mówią (sorry, taki klimat), ale czy rzeczywiście jest to tak szokująca i tak warta uwagi wiadomość dnia dzisiejszego, że przyćmiewa wszystkie inne, czy może sprawne wykorzystanie administratora strony i ciętego języka Korwina by skutecznie pozbywać się potencjalnego rywala o władzę, "reformatora"?

Żeby nie było - sam jestem zwolennikiem mówienia prawdy, a nie mydlenia oczu, byleby tylko być "lubianym" - z idiotami się nie dyskutuje. Co prawda każdy katolik obroni się stwierdzeniem, że Stary Testament jest "nieaktualny" i po przyjąściu ICH Zbawiciela zaczął obowiązywać NT, więc słowa ww. uważam za nietrafione... Wracając jednak do meritum - czy nie jest to przykład wykorzystywania władzy do kreowania nastrojów (w szeroko pojętym słowa znaczeniu) publicznych?
karbidcac2 - Droga Społeczności...

Chciałbym zasięgnąć rady... Czy to ja jestem prze...

źródło: comment_aIBcD7WjWwFwmGs1OYUAZpDfxmvNc0sy.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz