Wpis z mikrobloga

@hplaserjet4250: Mój kiedyś włożył głowę do opakowania po kiełbasie, nie mógł go ściągnąć. I tak biegał po całym podwórku z tym opakowaniem i nie mogliśmy go złapać (ʘʘ)
@hplaserjet4250: miałem kiedyś psa który w jeden dzień #!$%@?ł 3kg kiełbasy (tak, ktoś zrobił zakupy na święta, wypakował na stole i było i znikło... oraz następnego dnia.. #!$%@?ł całą patelnie usmażonych ryb i jeszcze patelnię tak wylizał, że ciężko było zauważyć, że on to zjadł. Nie było śladów zbrodni, w zasadzie to można pomyśleć, że tych ryb nikt nie usmażył bo prawdopdobnie nikt ich nie kupił i ich nie ma.
@K-S- mój kiedyś #!$%@?ł parówkę w tej folii i na drugi dzień przyjechałem z pracy, patrzę kotu cos wisi z dupy jak jakiś kondon. Na poczatku pomyślałem, ze chyba jelito wysrał albo jakiś zoofil go dopadł a to sie okazało, że to ta folia z parówki.
Kolor tego mięsa ewidentnie sugeruje że nadaje się do śmietnika, wołowina powinna być czerwona a nie szara

Ten kot chyba chciał się poświecić i uratować Ci życie byś się tym nie zatruł