Wpis z mikrobloga

Kolejny raz coś gubię. Ostatnio to były klucze od samochodu. Stary mi mówi "kup saszetkę i nie będziesz nic gubił". Ja mu mówię, że następnym razem tak odjebe, że całą saszetkę pewnie zgubię no i tak się stało wczoraj. Idę do garażu po samochód z saszetka, a w czasie jazdy już saszetki nie mialem( ͡° ʖ̯ ͡°). Miałem tam klucze od domu, klucze do drugiego samochodu, dokumenty (prawojazdy i dowód osobisty, karty bankowe itd). Karty zastrzegłem od razu w apce no i poszedłem zgłosić to na policję w razie czego, podałem im nr telefonu i swoje dane, bo być może ktoś to zostawi na policji. Dzisiaj miałem już sobie wyrabiać nowe dokumenty, ale ktoś zadzwonił domofonem - był to listonosz. Mówi, że jego kolega znalazł dokumenty i żeby się zgłosić dziś o 16 na pocztę. Ja mam dar ku*** do gubienia wszystkiego. Mam coś, a nagle ślad o tym ginie. Prawdopodobnie #!$%@? tak jak ostatnio z kluczami. Otwierając samochód zostawiłem klucze na dachu na chwilę po czym odjechałem. Pewnie gdzieś w rowie znalazł przy drodze ( ͡° ͜ʖ ͡°).
#wygryw
  • 5
@Niekumaty_: Osobiście uważam, że nerka to tak rewolucyjna rzecz jak komin pod szyję zamiast szalika czy skrót klawiaturowy ctr+shift+t. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wykopek jest albo zwykła gapa albo ma jakieś problemy, które zaprzątają mu głowę lub też za dużo jara marihunaen. Są też różne choroby neurologiczne, które powodują podobny problem. Warto zrobić rezonans.