Wpis z mikrobloga

Wróciłem właśnie z #praga do #polska i jeśli Czesi się mają od nas lepiej, no to chyba nie xD Ceny momentami + 50%, a jakość ta sama. Co prawda średnie zarobki nieznacznie wyższe, ale standard życia raczej nie
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@avers91: byłem w maju i gastronomia tańsza niż w Polsce, hotele podobnie jak u nas, żywność w marketach drożej - porównywalnie do Niemiec.
Cóż takiego jest +50% z ciekawości?
  • Odpowiedz
@avers91: Czechy to jest jakiś gównokraj z wysokim PKB. Byłem przez kilka dni w Pradze i w żadnym innym europejskim kraju nie widziałem tylu dziwactw.
1. Brak wielkich sklepów jak Lidl itd. Wiele gównosklepów z cenami wywalonymi w kosmos i zerowym asortymentem.
2. Ogólnie wysokie ceny jak cholera.
3. Niemiła obsługa. Kilka razy nam się zdarzyło, że barman nam z łaską nalewał p--o.
4. 2x byłem świadkiem jak osoba wpieprzyła się w zaparkowane auto, auto pika, a gość odjeżdża jak gdyby nigdy nic.
5. W restauracjach czasem jest syf, nawet w fastfoodach typu McDonald's. Nawet w UK nie widziałem takiego syfu jak
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Właśnie m.in. o markecie Billa mówię, że jest gównosklepem. W porównaniu do Lidla czy Biedronki to jest przepaść. Chcesz chipsy? No to masz, ale tylko od dwóch firm. Brak bardziej znanych marek jak Lay's czy Crunchips. To samo z batonikami, sokami itd.

jest też Tesco w galerii handlowej.


Może przesadziłem z tym, że nie ma wielkich sklepów w ogóle. Bo oczywiście są, ale nie ma ich tak gęsto postawionych
  • Odpowiedz
A co do Maka, masz to samo co w turystycznych miejscach w Polsce, czyli kod do kibelka na paragonie.


@tonawegla: No tak, ale nie musisz płacić dodatkowo za skorzystanie z toalety. Tam mimo że zamówisz sobie coś to i tak musisz zapłacić, żeby wejść do łazienki.
  • Odpowiedz