Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie czemu w fantasy bohaterowie nie obejmują metod złodupców do walki z nimi. W wowie bez problemu mamy death knightów którzy walczyli z arthasem, warlocków i demon hunterów walczących z legionem itd.

Ale już np w takim warhammerze to jest absolutnie zło vs dobro, nie ma
dobrych czarnoksiężników walczących ze złymi czarnoksiężnikami.
A przynajmniej nie z perspektywy ludzi, bo jacyś tam elfowie mają swoich czarnoksiężników w 40k ale u ludzi czarnoksięstwo jest abolutnie złe.

Zastanawia mnie dlaczego, w końcu to wszystko zależy od ludzi. W Wielu fantasy mamy przedstawionych demonów którzy czasem pomagają albo anioły które czasem są gorsze niż demony więc czemu nie miałoby być dobrych czarnoksiężników?

#przemyslenia #fantastyka
  • 2
  • Odpowiedz
@Uuroboros: Doktryna. Jeśli cała twoja wiara, która jest jednocześnie spoiwem łączącym ludzi, opiera się na walce ze złem, a zło opiera się na mocach określanych jako demoniczne, to przejęcie demonicznych mocy w służbie dobra jest herezją. Herezją, która podzieli, a przez to osłabi rzekome dobro.
  • Odpowiedz
@Uuroboros: Ale to przecież jak najbardziej istnieje. W większości settingów DnD znajdziesz dobrych demonologów dogadujących się z diabłami czy więżących demony, niekoniecznie dobrych ale chociaż neutralnych nekromantów służących dobru, etc.

Natomiast w Warhammerze jest wielokrotnie powtarzane, że żaden człowiek nie zdoła kontrolować Dhar bez poddania się korupcji. Nawet jeśli tworzy czarną magię tylko przypadkiem przy okazji eksperymentów z wieloma wiatrami. Więc dobrzy czarnoksiężnicy się zdarzają, ale jest to krótkotrwała anomalia
  • Odpowiedz