#narty #austria Cześć Mirki, chciałbym skoczyć w połowie marca na narty do Austrii. Początkowo zakładałem wypad do Flachau w Ski Amade, ale boję się o śnieg. Postanowiłem poszukać lodowca i moją uwagę przykuł Mölltaler. Warto tam w ogóle jechać, czy lepiej dopłacić i pojechać na Kitzsteinhorn? Dodam, że jestem osobą jeżdżącą, dawno temu robiłem PI i jadę ze znajomymi, którzy nie mają ciśnienia na jeżdżenie.
@sowinski_KK: nie byłem na Moltku, ale słyszałem opinie że nudny, zdecydowanie lepiej na Kica pojechać. a ze śniegiem to sytuacja może się jeszcze odwrócić o 180 stopni, więc obserwuj sytuację, bo może nie będzie sensu jechać na lodowiec.
@sowinski_KK w połowie marca to raczej wszystko powyżej 1200m będzie jeszcze do normalnej jazdy. W zeszłym roku to i w Polsce z powodzeniem można było pojeździć aż do kwietnia.
@sowinski_KK: möltaller to nie ma za wielu tras, raczej taki na trenowanie poza sezonem. fakt, teraz jest mało śniegu zwłaszcza w Vorlabergu i części landu Salzburg, ale statystycznie najwiecej sniegu pada w lutym, więc jeszcze szansa jest. Polecam też rejon Mayrhofen, tam w skipassie jest Hintertux
Cześć Mirki,
chciałbym skoczyć w połowie marca na narty do Austrii. Początkowo zakładałem wypad do Flachau w Ski Amade, ale boję się o śnieg. Postanowiłem poszukać lodowca i moją uwagę przykuł Mölltaler. Warto tam w ogóle jechać, czy lepiej dopłacić i pojechać na Kitzsteinhorn? Dodam, że jestem osobą jeżdżącą, dawno temu robiłem PI i jadę ze znajomymi, którzy nie mają ciśnienia na jeżdżenie.
a ze śniegiem to sytuacja może się jeszcze odwrócić o 180 stopni, więc obserwuj sytuację, bo może nie będzie sensu jechać na lodowiec.