Wpis z mikrobloga

Z kłamstw normictwa jakich najbardziej nie cierpię na pierwszym miejscu jest tekst: "każdy jest kowalem swojego losu". Takich to bym wysyłał co najmniej na miesiąc do patologicznej rodziny by słyszał codziennie #!$%@? za byle gówno oraz mieszanie z błotem plus #!$%@? by sobie wyobraził co niektórzy przeżywają i jak ciężko wyjść na prostą takim osobom zaburzonym. Jakby dodać jeszcze do tego #!$%@? wygląd i genetykę co znacznie utrudnia jakiekolwiek zbudowanie pewności siebie to pierwsi by się wieszali a takich kozaków zgrywają w internecie co wszystko sami osiągnęli. Jeszcze na bingo jest przykład paru osób co wyrwali się z biedy i patologii (umysłowej też) ale nie podają całej masy ludzi którzy przepadli przez środowisko.
#przegryw
  • 25
  • Odpowiedz
Jeszcze na bingo jest przykład paru osób co wyrwali się z biedy i patologii (umysłowej też) ale nie podają całej masy ludzi którzy przepadli przez środowisko.


@Ezev: oj tak
  • Odpowiedz
@Okcydent: ale z czym się dokładnie nie zgadzasz? Punkt w którym jesteś wynika z decyzji zarówno Twoich jak i Twoich przodków. Jeśli rodzina była kumata i/lub miała szczęście, to jesteś na lepszej drodze niż inni. Tak to działa od zawsze. Jeśli masz z czymś problem, to Twoim zadaniem jest to rozwiązać. Jak chcesz rozwiązać wszystko na raz to pewnie polegniesz i będziesz się taplac w błocie w którym i tak jesteś.
  • Odpowiedz
@Fiftyhang: Ale dlaczego od razu mam się nie zgadzać? @Ezev wykpiwa powiedzenie o tym, że sami tworzymy swoją rzeczywistość, a ja podaję fragment biblijny który właściwie można odczytywać jako przeciwieństwo "kowala własnego losu". Kto ma bogatych rodziców najpewniej odziedziczy bogactwo i pozycje ("ma i będzie mieć dodane"). Kto nie ma tego problemy mogą się nawet nasilić.

Jest bardzo mało ludzi, którzy potrafią się "stworzyć", "podźwignąć". Zwykle przewaga na starcie jest utrzymywana
  • Odpowiedz
Jeszcze na bingo jest przykład paru osób co wyrwali się z biedy i patologii (umysłowej też) ale nie podają całej masy ludzi którzy przepadli przez środowisko.


@Ezev: No i to jest właśnie świetny przykład tego, że każdy jest kowalem swojego losu.

Jeden z dobrej rodziny stoczy się na dno, inny z patoli wyrośnie na dobrego chłopa. Jedni mają dużo łatwiej, inni dużo gorzej.
  • Odpowiedz
Ale #!$%@?...

Gdyby to była prawda to większość ludzi by życie przegrywała...a większość je wygrywa.

Oczywiście że niektórzy mają łatwiej a niektórzy trudniej...ale dopuki działa ewolucja to jest tak że jak jeden ma x to nie ma y i na odwrót.

Wykopowe propaganda dla przegrywała to jest zwykle usprawiedliwianie swojego lenistwa i wygodnictwa.

Cały świat jest otwarty...ale lepiej wejść pod łóżko i necik.

Znam kilka patologicznych rodzin... Dzieci dorosły, wzięły sprawy w
  • Odpowiedz
@Ezev: Czytam te przegrywowe posty czasem i za głowe się łapie, zgadzam się, że jak ktoś jest w pewnym stopniu upośledzony to faktycznie w życiu ma #!$%@?, brak ręki, brak nogi albo jakaś #!$%@? choroba - pełna zgoda, życie przegrane prawie na starcie. Ale dysfunkcyjna rodzina? xddd Cale gimnazjum/liceum musiałem uciekać z domu przez pato sytuacje, #!$%@? choroby to też moja mocna strona, a jakoś pcham to życie do przodu i
  • Odpowiedz
@Ezev: Nikt normalny nigdy nie powie, że sam do czegoś doszedł bo to po prostu niemożliwe, tutaj działa często odwrócona psychologia, tym głośniej będą tak mówić ludzie, im mieli to ułatwione z różnych stron.

Natomiast prawdą jest, że każdy jest kowalem swojego losu, Ty podejmujesz decyzję z wachlarza dostępnych działań, jak masz ograniczone pole to młotkujesz sobie z dostępnych możliwości, tutaj chodzi o to, że samo dobro nie przychodzi tak łatwo,
  • Odpowiedz
@Ezev: Myślę, że ludzie źle interpretują to powiedzenie.
"Kowalem swojego losu". Nie wybrałeś zestawu startowego, vel materiału którym dysponujesz. Ale masz swoją drogę którą możesz ukształtować w coś dużo piękniejszego. Bardzo trudno zaprzestać porównań do innych, sam tego nie potrafię zrobić, ale ogólnie bez tego nigdy nie będziesz usatysfakcjonowany.
  • Odpowiedz