Wpis z mikrobloga

@Gienio_Miszcz: z rad... Nie słuchaj "doradców", tylko rób po swojemu. Nie daj sobie wejść na głowę rodzicom którejkolwiek ze stron. Zaproś ludzi, których znasz i lubisz. I tak nie dogodzisz wszystkim. A co bym zmieniła? Nie brałabym więcej niż 3 ciepłych dań, bo goście praktycznie nie ruszyli zimnej płyty ani wiejskiego stołu. Albo postaw na ciepłe dania i ogranicz zimną płytę, albo ogranicz ciepłe dania na rzecz zimnych przystawek.
@Gienio_Miszcz: W kontrze do wypowiedzi wyżej, zaprosiłabym więcej osób - tak bardzo się spinaliśmy, żeby było kameralnie i intymnie, że po czasie żałuję, że kilku fajnych osób nie zaprosiłam, mniej się pamięta te 200 zł za talerzyk a o wiele bardziej fajną zabawę i przyjazne twarze.

Zależy od towarzystwa, u nas wóda schodziła dużo gorzej niż dobre wina i bardziej ciekawe alkohole do drinków.

Nikt oprócz ciebie nie patrzy na kwiaty,
@Gienio_Miszcz: Żałuję wszystkich prób robienia jakiegoś diy. Zmarnowałam mnóstwo czasu i kasy na to, żeby było oszczędnie i wyjątkowo, a koniec końców i tak wolałam zapłacić profesjonaliście bo nie byłam zadowolona z efektu końcowego.