Wpis z mikrobloga

W te święta postanowiłem ponownie przejść Resident Evil 2 - tym razem jako pierwsze przejście Leon, Claire jako second run (oczywiście obydwie kampanie na normalnym poziomie trudności, zbyt często zapisuje grę, żeby grać z tuszem do maszyny do pisania ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Trochę zdziwiło mnie to, że grając Claire do momentu znalezienia antidotum dla Sherry (czyli przed walką z Birkinem w laboratorium) nie musiałem zużyć ani jednego prochu strzelniczego. Wystarczała mi tylko znajdowana amunicja, noże i granaty. O dziwo grając Leonem na koniec gry zostało mi dużo mniej amunicji, ale na szczęście wystarczająco dużo by pokonać bez problemu Birkina i Tyranta. A podobno to drugie przejście jest trudniejsze. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#residentevil #gry
maciorqa - W te święta postanowiłem ponownie przejść Resident Evil 2 - tym razem jako...

źródło: comment_1672075180Ei8f4RQc9D5qHAzAFSMZrI.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@maciorqa: Ja obecnie przechodzę Leonem na hardcore i z amunicją rzeczywiście słabo. Może dlatego, że dotychczas tylko 3 razy zrobiłem coś z prochu. ( ͡º ͜ʖ͡º). A spray'e i zioła chyba z 8 zachomikowane w skrzyni( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@BUS_pl: Ja podobnie, medykamentów na obydwóch przejściach miałem od #!$%@?. Czasami jak mnie złapał jakiś potwór, to wolałem oberwać niż zużyć nóż lub granat. xD

A przejście Leonem to 1st czy 2nd run?
  • Odpowiedz
nie musiałem zużyć ani jednego prochu strzelniczego


@maciorqa: w oryginalnych residentach nie było craftingu tylko istotny był element survivalu i trzeba było liczyć naboje i uważnie dobierać ekwipunek, crafting dodano w rimejkach jako ułatwienie dla casuali i dlatego, że to obligatoryjna mechanika w większości obecnych gier
  • Odpowiedz
@maciorqa: Pierwszy raz dopiero, ale starą dwójkę na PS1 znam niemal na pamięć, 12 lat temu zrobiona Ranga A Leonem i Clarie
( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz
@tarkaz: Moim zdaniem to też jest element survivalu, bo musisz rozmyślać w jaki sposób łączyć ze sobą proch. Zresztą zobacz, że w oryginalne mogłeś łączyć ze sobą roślinki na kilka sposobów. Czyli łączenie roślinek to nie crafting, ale łączenie prochu już tak?

I nie rozumiem stwierdzenia, że to mechanika dla casuali? Proch jest zamiennikiem dla amunicji i gdyby go nie było, to musieliby w miejscach występowania prochu dać amunicję, więc na
  • Odpowiedz
Bo ta gra stanowi jakieś wyzwanie dopiero na hardzie. Jak odpalam na normalu to typowo dla relaksu bo jako weteran już po prostu nie jestem w stanie zginąć nawet podkładając się. Amunicja chociażbym nie wiem jak pudłował i tak starczy
  • Odpowiedz
@maciorqa: tryb hardcore w neo-residentach nie oznacza, że amunicji jest mniej, tylko, że wrogowie one-hitują gracza i mają znacznie więcej hp, to nie oddaje odczucia znanego z oryginału, a raczej wprowadza frustrację... znane od początku serii mieszanie roślin nie było nigdy żadnym ułatwieniem, jak już wprowadzało komplikację, bo zajmowało dodatkowe sloty w inwentarzu, ale okazywało się niezbędne do przetrwania np. w momencie zatrucia, tym bardziej, że apteczki były ciężkie do znalezienia
  • Odpowiedz