Wpis z mikrobloga

Wykopki zrobiły ze sprawy Iwony Wieczorek spiskową teorię dziejów. Jak to jest możliwe, że przez kilkanaście lat śledczy nie mogą rozwiązać tej sprawy przy zaangażowaniu środków bezprecedensowych w historii polskiej kryminalistyki? Czy ktokolwiek z was dopuszcza do siebie taki scenariusz, że wracało sobie z dyski nad ranem paru #!$%@? Sebków, nieumyślnie potrącili Iwonę, ciało wrzucili do bagażnika i zakopali w lesie 100 km dalej...? Czy nie wydaje wam się to bardziej logiczne, niż wielka kospiracja pomiędzy półświatkiem, policją, binzesmenami, celebrytami i jakąś menedżerką klubu, która jest wplątana w zabójstwa na całym świecie - to w Egipcie, to w Karpaczu albo jeszcze innym razem w Sopocie, a wymiar sprawiedliwości może jej co najwyżej skończyć, co więcej, wszystko opisała w swojej powieści by dobitnie dać wyraz swojej bezkarności xD W tej całej bajeczce brakuje już tylko Adama Małysza, który jako ostatni był widziany w towarzystwie Iwony, gdy razem przy stoliku w klubie raczyli się herbatą Teekanne xD Nieźle poniosła was fantazja... #iwonawieczorek
przecietny_facet - Wykopki zrobiły ze sprawy Iwony Wieczorek spiskową teorię dziejów....

źródło: comment_1671926964uwXXdCG0GfnzwkH1I9deQM.jpg

Pobierz
  • 60
@niemaniema: Widzę, że kurczowo i fanatycznie trzymasz się hipotezy, na poparcie której nie ma żadnych dowodów. Tu już nie chodzi nawet o to, kto ma rację, bo pewnie ja też się mylę. Chodzi tylko o to, że policja babrze się już przy tej sprawie kilkanaście lat i nadal nie ma winnych ani ciała? To może warto byłoby rozpatrzeć jakieś alternatywne scenariusze?
@przecietny_facet: to nie jest żadna hipoteza, pod tym może być wszystko właściwie, jedyne założenie to, że raczej za jej zaginięcie nie odpowiada zupełnie obca jej osoba. Ale czy to był ktoś z rodziny, z Dream Clubu, jakaś koleżanka, kolega, nie wiem sąsiad albo nauczyciel, to już nie mam pojęcia, tak samo nie wiem czy gdzieś poszła czy pojechała, równie dobrze też mogła pójść gdzieś sama, albo popełnić samobójstwo
@przecietny_facet: Możliwe, że rozwiązanie będzie banalnie proste.
Wypadek odpada, tak jak pisał ktoś wyżej, byłby hałas i zostawione jakieś ślady na jezdni, poza tym pewnie wypadły by jej buty i torebka, których nigdy nie znaleziono
Ogólnie sprawa ciekawa, bo nie znaleziono zwłok a do tego widzimy ją parę chwil przed zaginięciem co pobudza wyobraźnię
Czy ktokolwiek z was dopuszcza do siebie taki scenariusz, że wracało sobie z dyski nad ranem paru #!$%@? Sebków, nieumyślnie potrącili Iwonę, ciało wrzucili do bagażnika i zakopali w lesie 100 km dalej...?


@przecietny_facet: dlatego archiwum x wchodzi do Zatoki? Gdzie tu logika? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Policja wykorzystuje IW jako zasłonę dymną do innych operacji. Wierzysz we wszystko co publikują pismaki?


@przecietny_facet: auto też brali od któregoś z kolei właściciela do badań jako zasłona dymna?
@Ogau: Akurat odświeżam sprawę i czytam książkę Szostaka - głowa mała jakie środki zastosowano by znaleźć Iwonę /jej zwłoki /jej szczątki. To już było x lat temu. W tej sprawie nie nastąpi żaden przełom. To wszystko co się dzieje teraz to kolejna medialna szopka
@przecietny_facet: jakbyś choć trochę przyłożyła się do zgłębienia wiedzy na temat tego zaginięcia, to wiedziałabyś, że takie losowe potrącenie raczej na pewno nie mogło mieć miejsca. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że tej letniej nocy było tam mnóstwo osób (co uwidoczniają kamery, a później odtworzenie trasy Iwony, przez jej matkę, to dojdziemy do konkluzji, że przy takiej ilości świadków nie mogło dojść do rzeczy takiej, na którą by ktokolwiek zwrócił uwagę, tzn