Wpis z mikrobloga

#biedronka #prawo

Czy zwykły sprzedawca w biedronce może mi zakazać przykłądowej czynności -> że chcę sobie coś przy kasie wziąć ? Kasy w tej konkretnej bierze są tak ustawione że trzeba wejść w miejsce sprzedawcy żeby wziąć sobie leki z półtki...więc jeśli jest pusta kasa to sobie wchodzę i biorę - i słyszę 'tu nie można wchodzić'.

Pytanie czy jestpodstawa prawna do tego żebym miał słuchać jego zakazu i nie wchodzić czy nie ma podstawy prawnej i mogę zignorować jego 'zakaz'
  • 14
@Tukoruzi: jest to prywatny sklep i mogą sobie nawet ustalić, że masz być w kapeluszu i cie wyprosić.
Nie pomyślałeś, że z jakiegoś powodu te leki są akurat tam umiejscowione?
Papierosy też sobie bierzesz wchodząc za kasę?
@Tukoruzi: jak nie rozróżniasz części kasowej od części samoobsługowej... na tej samej zasadzie możesz sobie otworzyć i brać papierosy? Ja nie wiem, czy Ty szukasz poklasku w swoim braku obycia, sam nie wiem, wychowania, podstawowych zasadad społecznych?
Co do "analogii" - ale ja sam się obsłużę, nawet wodę spuszczę.
@Iifeform: co sklep to inne zasady, myślałem że w biedrze to sandard że leki są dostępne bez podawania przez sprzedawce, bo w innych biedronkach leki możesz sobie wziąć bez podawania przez sprzedawce. To że fajki to akurat standart i każdej biedrze jest tak samo ze sprzedawca podaje, a tu leki różnie
@Tukoruzi: wiesz co, leki to odrębny temat, w Polsce dzięki rekamom i przyzwoleniu społecznemu łyka się na kilogramy paracetamol i inny syf, który w innych krajach bywa na receptę, ew. możesz np. kupić jedno opakowanie.