Wpis z mikrobloga

@Fotelik Norwegii to akurat muszę mieć paszport no ale do Finlandii tam pościemniałem trochę przez telefon że pracowałem na budowie i tak dalej chociaż co prawda byłem na kilku budowach za granicą ale nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia
Zajebisty pomysł na życie, trochę śniegu odśnieżyć w Norwegii, renifery pogonić, a potem cyk powrót do piwnicy, chińskie bajki, tanie żarcie, pół roku jak robak przed komputerem. Ambicje masz #!$%@? w kosmos. Nawet nie będziesz wiedział kiedy ten marazm jednak się znudzi, wjedzie ciężka depresja, a na dno będzie już blisko. Nikt nie mówi, żeby #!$%@?ć całe życie, ale brak jakiś większych w życiu celów to droga w jedną stronę. Nie zauważysz,
pojechałem na szpachlarza malarza A nic nie umiem w tej dziedzinie


@Lodyzlidla: I tak trzeba kombinować, aby nabrać doświadczenia przy jednoczesnym zarabianiu kasy.
Obeznać się z daną dziedziną na ile to możliwe teoretycznie i praktycznie. Naściemniać, że ma się doświadczenie, by dostać się do pracy. Tam pewnie zorientują się, że słabo z doświadczeniem, ale najczęściej dają szansę popracować przez jakiś czas, tj miesiąc, dwa i ten czas pozwala na nabranie doświadczenia,