Wpis z mikrobloga

Ale mnie irytuje takie #!$%@? i podniecanie się za każdym razem piłką nożną w tym zakresie, jakby to był jedyny sport w którym jest jakaś walka do końca i może się zdarzyć wszystko.

Co czytam artykuły albo oglądam jakieś materiały czy nawet mecz z komentatorem, to wszyscy że za to kochają futbol, to jest właśnie piłka nożna, jedyny taki sport, że już myśleli że wygrali ale nagle trach i plot twist, wszystko się zaczyna od nowa. Że był faworyt i przegrał, że był kopciuszek i wygrał albo zaszedł wysoko, że do końca nie wiadomo było jak to się skończy. Każdy komentator się tak spuszczał nad tym jak leciały finały mundialu, teraz znowu artykuł czytam że "tylko w piłce nożnej takie rzeczy".

W chyba większości sportów tak #!$%@? jest, w siatkówce można przegrywać 0:2 w setach i potem do końca walczyć i wygrać, w sportach rajdowych do końca nie wiadomo kto wygra bo się nagle faworyt #!$%@? przed metą albo mu zrobią #!$%@? pit stop, w koszykówce jest walka do ostatnich punktów, w skokach narciarskich może lider dać dupy i się nie zakwalifikować do serii finałowej. Nawet #!$%@? w golfie można #!$%@?ć po 4 rundach wynik bo się na ostatnim dołku #!$%@? do krzaków, bunkra z piachem albo wpadnie do wody, straci uderzenia i ktoś cię dogoni bo miał szczęście i zagrał poniżej par.

No ale futbol najlepszy, tylko w futbolu takie historie, kto by pomyślał że faworyt przegrywa albo ktoś miał już prawie wygraną, a potem się zesrało i przegrał, no literalnie dobrze że jest ta piłka nożna która ma takie historie bo inaczej to by nudno było w sporcie xD

#sport #pilkanozna #oswiadczeniezdupy
  • 2
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@thvrinvs: po prostu piłka jest bardzo popularna, to słyszysz takie historie częściej. Przecież jak nasi w ręczną wygrywali w końcówkach, to też cała Polska tym żyła. Nawet jak Bródka w tak niszowym sporcie wygrał o te parę milimetrów, to też jeszcze sporo osób pamięta