Wpis z mikrobloga

Jechalem wczoraj busem od lekarza, bo nie wiedziałem co mi zaaplikuje i czy będę mógl jechać samochodem, a różowa w pracy - ja bierdole co się odwalało w #poznan z okazji tej szklanki na drodze xD

Wsiadłem do busa na jednej z pętli. Miałem do przejechania dosyć dużo przystanków. Siedzę dupskiem tyłem do jazdy. Przejeżdżamy kilka przystanków... I co? Kierowca nie zdołał zatrzymać autobusu i przywalił tyłem w wiatę przystankową. - z szyby zrobiła się pajęczynka, a część wypadła

Chwila ciszy... Ogólny spokój w busie... Kierowca wychodzi, patrzy czy autobus mocno rozyebany, wraca się do środka i pyta czy się komuś coś stało - nie, nic.

I co? JEDZIEMY DALEJ xDDD
Typ z tyłu siedzi obok wybitej szyby, ale w sumie #!$%@? mial, przesiadł się miejsce obok xD Nawet żul siedzący dwa fotele dalej mam wrażenie, ze wytrzeźwiał w 5 sekund xD

Było około godziny 17:00 i wszyscy na pewno z pracy wracali i wszyscy mniej lub bardziej popierali ten pomysł xD Szczególnie ja, który miał wysiadać na kolejnym przystanku, a nie widziało mi się zapyerdalać w marznącym deszczu z lodem na chodnikach

#pks #autobusy #transportpubliczny
Pobierz niochland - Jechalem wczoraj busem od lekarza, bo nie wiedziałem co mi zaaplikuje i c...
źródło: comment_1671528561V8kuKJlRsjiCEPH88sX8nJ.jpg
  • 7
wsumit to szacun dla kierowcy, nie #!$%@?ł dnia pasażerom mimo lekkiej kraksy


@PonuryMruk: No z jednej strony tak niezbyt dobrze jechać notabene uszkodzonym pojazdem... Ale z drugiej strony... Nikomu nic się nie stało... Ludzie nie mieli z tym problemu... A w zajazdni pewnie oddał autobus.

Też się cieszyłem, że jechałem z kimś kto nie jest regulaminowcem do kwadratu, chociaż może przez to oberwać. Oby nie xD